Rodgers podekscytowany derbami
Brendan Rodgers przyznał, że od młodości ma świadomość znaczenia derbów Merseyside, jednak dzięki rozmowom z Jamiem Carragherem i Stevenen Gerrardem znacznie wzbogacił swoją wiedzę o tym wydarzeniu.
The Reds wybiorą się w niedzielę na Goodison Park w celu wygrania trzeciego meczu ligowego w tym sezonie, a zarazem osiągnięcia czwartego pod rząd zwycięstwa nad Evertonem we wszystkich rozgrywkach.
Menedżer Liverpoolu cieszy się z perspektywy przeżycia gorącej atmosfery na stadionie the Blues w meczu, który dla kibiców obu klubów znaczy dosłownie wszystko.
Zapytany o rozmowy z Carragherem i Gerrardem przed niedzielnym starciem, Rodgers odparł:
- To były niezwykle ciekawe konwersacje i bez wątpienia czeka nas wielkie wydarzenie.
- Przeżywałem derby pomiędzy Swansea a Cardiff, to po prostu dzika gra, prawdziwa atrakcja dla kibiców. W Liverpoolu derby znaczą wszystko.
- Dla miejscowych piłka jest sposobem życia. W bardzo wielu innych miastach to tylko sport, hobby. Tutaj, historia i wszystkie osiągnięcia dają nam motywację do dalszego działania.
- Na przestrzeni lat nieraz oglądałem te mecze, pełne iskier, pasji i intensywności - tak powinno być zawsze, w końcu w derbach o to właśnie chodzi. Ważne jest jednak zachowanie pewnego spokoju.
- Widziałem w młodości wiele meczów z różnych krajów, lecz ten zapamiętałem szczególnie, nigdy nie mogłem go przegapić.
- Każdy chce oddać się wówczas skupieniu. Nie mogę się już doczekać, by znaleźć się w samym środku tego wydarzenia razem z naszymi zawodnikami, którzy są niezwykle zmotywowani i gotowi na wyzwanie.
- Trzeba jednak też pamiętać, że chodzi o zdobywanie punktów, dlatego potraktujemy ten mecz jako kolejną okazję do poczynienia kroku naprzód. Wiadomo też, że zwycięzca będzie miał prawo do przechwałek, dlatego wyjdziemy na murawę z animuszem.
Najlepiej by było, gdyby derby wyzwoliły w graczach swoistą agresję, gdyż, patrząc z historycznego punktu widzenia, ostre starcia i czerwone kartki są stałym elementem widowiska.
Rodgers przyznał, że sędzia Andre Marriner musi zrobić wszystko, by zapanować nad przebiegiem meczu.
- Uważam, że arbiter ma do odegrania dużą rolę. Historia dowodzi, że w tego rodzaju meczach pokazywano wiele czerwonych kartek. Mam nadzieję, że tej niedzieli w końcu doczekamy się korzystnych dla nas decyzji.
- Derby Merseyside to starcie pełne pasji i cechujące się wysokim poziomem, dlatego liczę, że sędzia będzie w stanie mieć wszystko pod kontrolą.
Rodgers z przyjemnością nadzoruje napływ młodych talentów, a tacy zawodnicy jak Andre Wisdom, Suso czy Raheem Sterling już poczynili kroki ku ugruntowaniu swej pozycji w pierwszym zespole.
Menedżer zapytany o to, czy widzi dla młodych miejsce w składzie na najbliższy mecz, stwierdził:
- Każdy mecz rozegrany dla Liverpool jest czymś wielkim.
- Wprowadzając młodzież do drużyny, nie wystarczy oceniać ich tylko na podstawie umiejętności, chodzi też o charakter, temperament. Pod tym względem nasza trójka (Wisdom, Sterling i Suso) prezentuje się wspaniale.
- Jeśli zagrają, będzie to dla nich pouczające doświadczenie. W razie czego nie będę miał oporów, by umożliwić im występ.
Tymczasem Everton niezwykle udanie rozpoczął sezon, zdobywając póki co 15 punktów, między innymi w pierwszym starciu sezonu z Manchesterem United na Goodison Park. Obecnie the Toffees zajmują w tabeli czwarte miejsce.
- Everton dobrze rozpoczął rozgrywki - ocenił Rodgers.
- Słyszałem w mieście rozmowy ludzi. Mówi się głośno o możliwości zakończenia sezonu w czołowej czwórce.
- Bez wątpienia czują, że mają odpowiednie umiejętności i doświadczenie, by ten cel osiągnąć. Jeśli o nas chodzi, skupiamy się na każdym pojedynczym meczu. Chcemy się rozwijać, w zasadzie już to czynimy.
- Zawodnicy są bardzo silni pod względem mentalnym, poza tym charakter naszej gry również zasługuje na pochwałę. Nasze posiadanie piłki ma cechować kontrola. Dominujemy nad rywalami, stwarzamy sobie okazje i stale pracujemy nad obroną - zakończył.
Komentarze (1)