Wisdom wdzięczny za pomoc
Nastoletni zawodnik Liverpoolu Andre Wisdom, chwali piłkarzy seniorskiego składu za pomoc i wsparcie, jakiego mu udzielili. Twierdzi, iż między innymi dzięki temu udało mu się zająć miejsce w pierwszym składzie.
W zeszłym tygodniu podopieczni Brendana Rodgersa odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo na swoim stadionie. W meczu przeciwko Reading wystąpiło 3 nastoletnich piłkarzy Liverpoolu.
17-letni skrzydłowy Raheem Sterling przyciągał najwięcej uwagi, oraz zademonstrował swój wielki postęp zdobywając zwycięską bramkę. Poza Sterlingiem kluczową rolę odgrywali także 18-letni pomocnik Suso oraz 19-letni obrońca Andre Wisdom.
Rodgers twierdzi, iż Wisdom robi duże postępy, lecz często jest pomijany i niedostrzegany, gdyż uwaga wszystkich skupia się na Sterlingu, a należy pamiętać, iż w swoim debiucie w pierwszej drużynie młody obrońca zdobył bramkę przeciwko Young Boys we wrześniu i wykazuje on coraz większy potencjał.
Dzięki kontuzjom Martina Kelly'ego oraz Jose Enrique, Wisdom dostał szanse występu w Premier League i pokazał się z jak najlepszej strony. Brak 19-latka w derbach Liverpoolu byłby dużą niespodzianką.
- Bardzo się cieszę, że uczyniłem tak duży krok naprzód. To nie było łatwe, ale uważam, że jak na razie wszystko układa się pomyślnie - powiedział Wisdom.
- Jest trochę łatwiej z racji tego, iż jestem otoczony przez takich zawodników jak Steven Gerrard, Martin Skrtel, Daniel Agger i Glen Johnson, którzy mają wielkie doświadczenie i chętnie się nim dzielą z młodszymi kolegami.
- Nadal twierdzę, iż występy w Premier League są bardzo trudne, ale dzięki wsparciu, które otrzymuję, daję sobie z tym radę. Na tym poziomie rozgrywek poza przygotowaniem technicznym, dużą rolę odgrywa przygotowanie mentalne.
- O tyle jest mi trudniej, gdyż przedtem grałem w rezerwach, przy 50-osobowej publiczności, a obecnie występuję przed 45 tysiącami ludzi, to dla mnie naprawdę duży szok.
Emocje w jutrzejszym meczu będą nawet większe, gdyż Everton dołoży wszelkich starań, aby przedłużyć swoją dobrą passę w lidze, wygrywając mecz ze swoim wielkim rywalem zza miedzy.
Wisdom pochodzi z Yorkshire, nie jest więc Liverpoolczykiem z krwi i kości, aczkolwiek jego ciocia i wujek są kibicami The Reds i mieli już okazję obserwować derby Merseyside oraz odczuwać wielkie emocje, które się z nimi wiążą.
- Podczas wizyty u wujostwa, zauważyłem podniecenie i błysk w ich oczach, wynikające z bliskości meczu Evertonu z Liverpoolem. Grałem w wielu derbowych meczach w rezerwach, a także w młodzikach i zauważyłem, że nawet na tym poziomie derbowe spotkania są ważniejsze i bardziej emocjonujące niż inne mecze - kontynuował Wisdom.
- Byłoby wspaniale wygrać jutrzejszy mecz. Everton zanotował dobry start w lidze, ale my także nie zaczęliśmy najgorzej, nawet jeśli wyniki nie były zawsze takie, jakie sobie wymarzyliśmy. Bardzo potrzebowaliśmy przełamania passy remisów oraz porażek i osiągnęliśmy to w zeszły weekend.
- To dało klubowi duży bodziec do jeszcze lepszej gry i mam nadzieję, że od teraz wyniki spotkań na Anfield będą równie dobre jak te na wyjeździe.
- Myślę, że powinniśmy skupić się na przyszłych spotkaniach i mam nadzieję, że uda nam się uzyskać kilka dobrych rezultatów, co pozwoli nam piąć się w górę tabeli, aczkolwiek musimy być cierpliwi. Wszyscy pracujemy ciężko oraz chcemy tego samego, tj. wygrywać mecze.
Komentarze (4)
Chyba oglądamy inne mecze, bo według mnie Glen w tym sezonie gra naprawdę błyskotliwie i przede wszystkim na równym, wysokim poziomie, biorąc pod uwagę, że musi patatajać na lewej stronie obrony.