Johnson wyśmiewa krytykę

Obrońca Liverpoolu i reprezentacji Anglii odpowiada na krytyczne opinie dotyczące jego umiejętności defensywnych. W ciągu ostatnich lat, wielu sceptyków twierdziło i twierdzi nadal, iż jakość gry Anglika w obronie pozostawia wiele do życzenia.

Jednakże obrońca The Reds wyśmiał te zarzuty, twierdząc, iż przez wzgląd na swoje dobre występy, zarówno w kadrze jak i w Liverpoolu, nie zasłużył na tak ostrą krytykę, a uszczypliwe uwagi skierowane w jego stronę są bezpodstawne.

- To było dla mnie bardzo denerwujące, lecz teraz się tylko śmieję, gdy ludzie twierdzą, iż nie jestem dobrym obrońcą. Przez te wszystkie lata udowodniłem swoją wartość - powiedział Johnson.

- W dzisiejszych czasach ludzie lubią krytykować wszystko i staje się to swojego rodzaju modą. Podobnie jest jeśli chodzi o przytyki do mojej osoby oraz negowanie moich zasług i umiejętności. To tylko kolejny "modny" temat do rozmów.

- Gdybym był słabym obrońcą nie grałbym w Liverpoolu i w kadrze narodowej Anglii.

- Ignoruję bezpodstawną krytykę. Liczą się dla mnie jedynie opinie trenera klubu i reprezentacji.

- Od momentu, w którym znalazłem się w West Hamie, jestem świadom swoich umiejętności, potrafię zarówno dobrze bronić, jak i atakować.

- Nie byłoby mnie tu gdzie teraz jestem, jeśli byłbym złym obrońcą. Nie wiem jakie mecze, przez te wszystkie lata, oglądali ci, którzy twierdzą, że jestem za słaby.

Johnson w obecnym sezonie jest wyznaczany do gry na lewej obronie, przez Brendana Rodgersa, a nie na swojej nominalnej pozycji, którą jest prawa strona defensywy. 28-latek twierdzi, iż jest szczęśliwy grając na każdej pozycji.

- W tym sezonie w Liverpoolu gram na lewej obronie, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Czuję się dobrze zarówno na prawej, jak i lewej stronie - dodał Anglik.