Duet wraca do akcji
W związku z ostatnimi kontuzjami w zespole i tak wąska kadra Liverpoolu uległa większemu uszczupleniu. Na szczęście, przed meczem z Chelsea zdrowy jest już Glen Johnson, a Pepe Reina jest o krok od całkowitego wyleczenia kontuzji.
Na przedmeczowej konferencji menedżer potwierdził, że Glen Johnson jest w pełni sprawny, a po urazie z meczu przeciwko Anży nie ma już śladu.
- Glen wygląda dobrze, jest już silny i będzie gotowy na weekend.
W niedzielę można więc spodziewać się Anglika z powrotem w wyjściowym składzie, jednak nie można mieć tej pewności w przypadku Pepe Reiny. Rodgers zaznaczył, że zamierza dokładnie przyjrzeć się Hiszpanowi przed podjęciem ostatecznej decyzji w sobotę.
- Skupimy się na Pepe w ciągu następnych 24. godzin, ale na pewno robi postępy. Jeśli nie wyrobi się przed niedzielą, na pewno będzie gotowy w następnym tygodniu. Pracuje bardzo ciężko i bardzo skutecznie.
- Pepe jest naszym bramkarzem numer jeden. Brad spisał się znakomicie w okresie jego nieobecności. Za każdym razem, kiedy go potrzebujemy, Brad Jones jest na posterunku i wykonuje świetną robotę. Jednak Reina jest już zdecydowanie blisko, dzięki swojej pracy w okresie kontuzji. Zobaczymy, jak będzie wyglądać sytuacja w czasie weekendu – powiedział Brendan.
Komentarze (6)
Z całym szacunkiem dla Brada, ale daleko mu do poziomu hiszpana. Wczoraj nie był bez winy przy utracie gola.