Sprzedaż Luisa nie do przyjęcia
Plotki na temat odejścia Luisa Suareza będą teraz nieuniknione, gdyż zawodnik znajduje się w wyśmienitej dyspozycji. Będzie łączony z różnymi klubami i nie byłbym zaskoczony faktem, gdyby Liverpool otrzymywał za niego oferty w styczniu.
Każdy klub na świecie chciałby mieć Suareza w swoim składzie. Nie wiem, czy zainteresowanie ze strony Manchesteru City jest prawdziwe, jednak z pewnością posiadają środki finansowe, który mogliby wyłożyć na stół za Urugwajczyka.
Brendan Rodgers powiedział jasno, że Luis nie jest na sprzedaż i musimy mieć nadzieję, że przy bardzo korzystnej ofercie właściciele klubu nie ugną się.
To musi budzić pewne zaniepokojenie, gdyż City może zaoferować wyższe zarobki i szansę regularnej walki o tytuł. Suarez z pewnością pokazał swoje przywiązanie i radość z gry w Liverpoolu, kiedy kilka miesięcy wcześniej podpisywał nowy kontrakt.
Ostatnią rzecz, jaką chcemy zrobić, jest sprzedaż najlepszych zawodników. Czekaliśmy długi czas na takiego gracza jak Suarez i musimy zatrzymać go w swoim składzie, tak długo, jak się da.
Kluczem jest odpowiednie wzmocnienie zespołu w styczniu i dania jasnego znaku Suarezowi, że klub podąża w dobrym kierunku.
Jeśli na koniec sezonu będziemy ponownie z wielką stratą punktową do czołówki, Luis na pewno rozważy różne rozwiązania.
Suarez w miniony weekend po raz kolejny wpisał się na listę strzelców i nie zapowiada się, by szybko przestał to robić.
Liverpool przez długie fragmenty tego meczu nie wydawał się być zagrożeniem dla Chelsea, ale ten gol wiele zmienił na boisku.
Chelsea nie była już taka groźna a Liverpool przejął inicjatywę i przy łucie szczęścia mógł ten mecz nawet wygrać.
Remis można uznać za przyzwoity rezultat, ale tylko w przypadku, gdy pokonamy w sobotę Wigan na Anfield.
To będzie istotny mecz dla Roberto Martineza, który był przymierzany jako menadżer Liverpoolu latem. Jestem przekonany, że będzie chciał potwierdzić, że byłby dla klubu lepszym wyborem od Rodgersa.
Wigan ma spore doświadczenie w Premier League i grają niezłą piłkę. Ich ostatnie wyjazdowe zwycięstwo z Kogutami pokazało ich potencjał, jednak Liverpool będzie szukał bardzo potrzebnego zwycięstwa.
Jan Molby
Komentarze (1)
właściciele posiadają środki, ale nie chcą powtórki z duetu DC-KD.. Rodgers ma wizję i wprowadza ją w życie, widać, że klub się nie cofa. Każdy przed sezonem mówił, że Liverpool trzeba zbudować na nowo tj. pozbyc sie drewna. Ale widzę, że niektórzy dalej oczekują sukcesów od razu. Kenny zmienił zespół mentalnie i z tego 'drewna' grającego na pałe (dzieło Roya) wykrzesał iskrę i wzniecił ogień w zawodnikach, stąd świetna postawa zespołu w drugiej części tamtej kampanii. Później, kiedy się ustabilizowało Kenny pokazał, że niestety nie nadaje się na menadżera, bo podobnie jak za Roya zespół zjeżdżał w dół po równi pochyłej - za to Brendan ma wizję, ale wprowadzenie jej to nie jest kwestia godziny tylko lat.
Aczkolwiek, jeśli po styczniowym okienku nie zauważymy progresu to będzie znaczyło, że jednak coś jest nie tak.