Marsh z podziwem o Lucasie
Mike Marsh w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu ujawnił najnowsze informacje o stanie zdrowia Lucasa i zgodził się z menadżerem, że Liverpool lada chwila zacznie seryjnie wygrywać mecze.
-Lucas wrócił do zdrowia i zagrał 61 minut dla zespołu rezerw w piątek, w meczu z Middlesbrough i mamy nadzieję, że będzie gotowy do gry na pełnych obrotach w niedalekiej przyszłości - powiedział Marsh.
- Rozmawiałem z nim i powiedział, że podobało mu się. Nie było to tempo gry pierwszego zespołu, ale dobre doświadczenie. Ma za sobą 60 minut gry i cały czas robi postępy.
Marsh powtórzył słowa Brendana Rodgersa i wielu graczy Liverpoolu, którzy wychwalali 25-letniego Brazylijczyka i nie mogą się doczekać jego powrotu do gry.
- Łatwo dostrzec ile to znaczy dla reszty zespołu, jaki status ma w grupie. Wszyscy czekają na jego powrót i dalsze występy w czerwonej koszulce.
- Nie brakuje mu dużo, jeśli dobrze przepracuje ten tydzień, kiedy będziemy grali w Londynie, będzie bardzo bliski powrotu do gry, być może już w ten lub następny weekend.
Po tym jak stracił znaczną część sezonu 2011/12 z powodu kontuzji kolana, rehabilitacja Lucasa została brutalnie przerwana z powodu urazu uda na początku bieżącej kampanii. Marsh pochwalił mentalność piłkarza, który musiał się zmierzyć z tym problemem.
- W trakcie przygotowań do sezonu wyglądał naprawdę dobrze, ale musiał zejść w spotkaniu z Manchesterem City.
- Na szczęście mamy dużo środkowych pomocników, więc nie musieliśmy na siłę przyspieszać jego powrotu. Kiedy nadejdzie czas menadżer wstawi go do składu.
- Jest reprezentantem Brazylii, wyjechał daleko od domu w bardzo młodym wieku - mentalnie jest bardzo mocny. Czekamy na jego powrót.
Trwa seria ośmiu spotkań bez porażki w lidze a Marsh ma nadzieję, że będzie ona kontynuowana, ale z większą liczbą zwycięstw.
- Chcielibyśmy wygrywać więcej - odnieśliśmy pięć remisów i trzy zwycięstwa. Jeśli w kilku z tych zremisowanych meczów wywalczylibyśmy trzy punkty, zaczęlibyśmy marsz w górę tabeli.
- Poza pierwszą trójką w tabeli gra się toczy każdy-na-każdego. Każdy ma szansę wygrać z każdym. Kilka zwycięstw wystarczy by wrócić do walki o pierwszą czwórkę, ale nie wybiegamy tak daleko w przyszłość.
- Staramy się robić stały postęp. Jeśli uda nam się jeden czy drugi remis rozstrzygnąć na naszą korzyść, będziemy na dobrej pozycji przed drugą połową sezonu.
- Morale w zespole jest bardzo dobre. Nie wygraliśmy zbyt wielu spotkań, ale również nie przegrywamy ich dużo. Musimy wyciągnąć z tego pozytywy i negatywy.
- Widoczny jest postęp, gramy naprawdę nieźle. Jeśli zamienimy posiadanie piłki na bramki i wygramy kilka spotkań, awansujemy o kilka pozycji.
Serię meczów bez porażki Liverpoolu będzie próbował przerwać dziś Tottenham a Marsh przewiduje interesujące 90 minut.
- Jeśli mają swój dzień, są świetni. To będzie ciężki wyjazd.
- Tottenham podobnie jak my stara się grać piłką, więc przy odrobinie szczęścia będziemy mogli oglądać otwarty mecz i uda nam się wrócić z punktami.
Marsh powiedział również o swoich wrażeniach i sytuacji w klubie.
- Kocham każdą minutę tu spędzoną. To dla mnie wielka okazja, świetne doświadczenie.
- Jeśli uważam, że coś może pomóc drużynie rozmawiam o tym z menadżerem lub Colinem (Pascoe) lub też indywidualnie z konkretnym piłkarzem. Na tym właśnie polega moja praca, na dzieleniu się wiedzą z korzyścią dla zespołu.
Komentarze (0)