Rodgers chce szybkich transferów
Brendan Rodgers oczekuje, że Liverpool dokona wzmocnień na początku stycznia, a nie pod sam koniec okna transferowego. Menedżer the Reds chce utrzymać przy życiu malejące szanse na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce Premier League.
Liverpool ustalił, że napastnik Daniel Sturridge z Chelsea, jak i skrzydłowy Tom Ince z Blackpool, to dwa główne cele transferowe. Klub jest przekonany, że obaj gracze są chętni do przeprowadzki na Anfield, o ile zostanie zawarte porozumienie z ich aktualnymi pracodawcami. Rodgers ma kłopot ze składem, który jest znacznie osłabiony, jeśli chodzi o siłę w formacji ofensywnej, dlatego żywi nadzieję, iż błędy z ostatniego lata, kiedy Liverpool nie zdołał zasilić szeregów w ostatni dzień, nie zostaną powtórzone.
– Myślę, że będziemy w stanie załatwić nasze sprawy na początku okna transferowego – powiedział menedżer. – Wyciągnęliśmy wnioski z sierpnia zatem tak będzie wyglądać strategia. Jeśli wszystko się powiedzie, dostarczymy sobie dodatkowych bodźców.
Liverpool podejdzie do jutrzejszego spotkania u siebie z Southampton, mając świadomość, że porażka zmniejszy przewagę nad zespołem Nigela Adkinsa, który zajmują na razie 18. miejsce w tabeli, do zaledwie jednego punktu.
Rodgers jednak nie chce rozważać takiego scenariusza, a zamiast tego preferuje skoncentrować się na ewentualnej wygranej, która przesunie jego drużynę w górną połowę tabeli. Istnieje nawet przekonanie, że Liverpool może powalczyć jeszcze o miejsce w pierwszej czwórce, choć Rodgers bez trudu przyznaje, że jest to ogromne wyzwanie dla zespołu, który wygrał tylko trzy mecze w tym sezonie.
– Patrzę jedynie w górę klasyfikacji – powiedział. – Rywale zabierają sobie nawzajem punkty. Bądźmy szczerzy – to niesamowicie duże wyzwanie. Jednak to musi być nasz cel. Będziemy chcieli się postarać o to, by zająć jak najwyższe miejsce.
Przedstawiciele Raheema Sterlinga byli zaskoczeni słowami Rodgersa o tym, że 17-latek powinien związać swoją przyszłość z Liverpoolem przy najbliższej okazji. – Raheem nie otrzymał jeszcze propozycji nowego kontraktu od Liverpoolu – mówi źródło zbliżone do piłkarza.
Tony Barrett
Komentarze (42)
ja po tych wszystkich wypowiedziach widzę okienko zimowe w ten sposób:
1. Kupujemy Sturridge`a i Ince.
2. Boss stara się pozbyć zawodników obarczających budżet klubu.
3. Klub przedłuża kontrakt ze Sterlingiem (niby oczywiste, ale bardzo ważne jest by utrzymać na Anfield naszą perełkę)
4.a) Po opchnięciu graczy pokroju Drewninga i Cole`a Boss zbiera środki kupuje jeszcze jednego gracza uzupełniającego skład.
4.b) Po opchnięciu graczy pokroju Drewninga i Cole`a Boss postanawia ściągnąć z wypożyczenia Andrzeja i dawać mu szansę w końcówkach.
Ja tak to widzę...
Co Ty myślisz, że nasprowadzamy Cavanich i Falcao?
Zejdź na ziemię i zacznij myśleć.
Poza tym Sturridge może grać na skrzydle i w środku.
A więc Rafa planuje kupić drogiego napadziora. Nie zdziwiłbym się gdyby to był Cavani albo Llorente.
My musimy zadowolić się takimi grajkami i liczyć, że Brendan wyciśnie z nich najlepsze soki.
Powrót Carrolla jest niemożliwy, bo WHU dało 2 mln za niego do końca sezonu.
Widziałeś jak Ince gra?
Mieliśmy sprawdzonych i ogranych zawodników, ba nawet takich mamy, mają numery 19 i 10.
1. Zakładając, że te 30mln wydajemy na takiego Falcao - po miesiącu kontuzja (strzela w tym czasie jedną bramkę) następnie wraca listopadzie, w grudniu nie mamy kasy bo tygodniówki nas zżerają . Czy bylibyśmy wyżej nie wiem. Ale ale... To jest tylko taka strefa wyobrażeń bo tacy ludzie do nas nie dołączą póki co.
2. Teraz wyjaśnienie do numer 1. Tu nie chodzi o to, że jesteśmy klubem, który nie ma możliwości takich jak parę lat temu tylko chodzi o to, że nas zwyczajnie nie stać na Cavaniego/Falcao i ich tygodniówki. Ale czy to pojmiesz to wszystko zależy od Ciebie...
Zauważ, że musimy kombinować z młodymi, mało znanymi i tańszymi chłopakami, a uwierz mi w tej sytuacji lepiej kupić młodego chłopaka niż ogranego typa, a jak coś nie pójdzie to małolata zawsze możesz sprzedać z zyskiem ;)
To nie są ogórki, Allen grął z początku świetnie teraz opadł sił jakby, ale nie znaczy to, że jest ogókiem bez jaj. Yesil to 18 latek, a Borini też stary nie jest, dużo też nie grał, mają czas żeby się pokazać, a Tobie jak widać brakuje cierpliwości i przede wszystkim trzeźwej oceny.
Wiadomo każdy by chciał, żeby tu grali jak najlepsi, ale niestety nie możemy sobie na to pozwolić, musimy szukać takich Assaidich, Sterlingów, Suso, Allenów itp.
Którzy nawet jeśli nie zachwycają to mają w swojej grze inteligencję i pokazują, że myślą na boisku, jak dojdzie do tego forma fizyczna i komfort psychiczny to będą grać dużo lepiej, inna sprawa gdyby Borini grał jak np. Downing miał wyjebane i kopał byleby kopnąć, ale nie się młody stara i jego zagrania są przemyślane(niekoniecznie dobre).
Z tak małymi nakładami finansowymi, nie da sie odbudować szybko Liverpoolu, musimy sięgać po młode talenty jak Ince czy Yesil.
Po pierwsze wytłumacz mi jak można mieć stratę do strefy spadkowej?
Po drugie skoro wiesz lepiej jakich zawodników nam potrzeba, to śmialo pochwal się tą wiedzą, albo najlepiej idź do zarządu LFC i przekonaj ich że będziesz lepszym trenerem niż Brendan
Wbijcie sobie do tych zakutów łbów że piłkarze klasy Cavaniego, Falcao, Hamsika, itp. nie trafią do nas bo nie jesteśmy to potęgą co kilka lat temu gdy jakiś zawodnik usłyszałem o zainteresowaniu Liverpoolu to miał kisiel w majtkach. Nasi właściciele nie są szejkami żeby pompować co okienko po 100 mln i dawać tygodniówki rzędu 200 tyś.
Nie gramy w Lidze Mistrzów i nie zajmujemy wysokich lokat w PL więc nie ma dużych przychodów. Zrozumcie to w końcu bo tylko się ośmieszacie.
Bony / Walcott, Sturridge, Ince i jestem zadowolony a ich zakup to około 30 mln funtów.
A wracając do Twojego pytania, po to żeby mieć z tego zyski. A ile ich zadowoli tego nie wiemy. Klub może mieć płynność i b. dobry dochód utrzymując się w PL. Większość klubów z czołówki jest zadłużona i kiedyś ta bańka pęknie. Możemy kończyć sezon na 10 miejscu i mieć lepszy budżet od mistrza.
Nie chrzań. Jeśli polityka klubu jest zła i zarząd ma gdzies sukcesy, to nie ma pieniędzy. PROSTE !
Poza tym widziałeś chociaż Ince'a w akcji?;) Sturridge praktycznie w ogóle nie gra więc ciężko, żeby był skuteczny, z resztą gra na skrzydle.
A wiesz ile ten Hulk zarabia tam?
Możesz podać przykład klubu w PL?