Sędziowie nam nie pomagają
Nie jestem z tych, którzy zwalają wszystko na pecha, ale nie można zaprzeczyć, że nic w tej kwestii się nie poprawiło. W zeszłym sezonie na drodze do postępu stawały nam poprzeczki i słupki, w tym są to żałośni sędziowie główni i sędziowie liniowi.
W meczu przeciwko Spurs nie otrzymaliśmy oczywistego rzutu karnego, kiedy Dembele popchnął Stevena Gerrarda w polu karnym.
Phil Dowd nie był dla nas życzliwy w meczu przeciwko West Brom w pierwszym dniu rozgrywek i tak samo potraktował nas na White Hart Lane. To głupek.
W Swansea na Enrique niesłusznie odgwizdano spalonego, po tym, jak w prawidłowy sposób zdobył bramkę. I nikt nie zapomni, jak sędzia liniowy obrabował nas ze zwycięstwa w derbach.
Cierpimy niesprawiedliwie – ci oficjele muszą się wziąć za siebie.
Tommy Smith
Komentarze (5)
A mimo to, nic się w tej kwestii nie dzieje, jak któryś z przedmówców to nazwał, czują się jak "święte krowy", bo póki co żadnych konsekwencji nie ma z ich braku kompetencji.
Przykre, ale prawdziwe.. Nie wiem, czy LFC jest najbardziej poszkodowanym klubem w PL, bo z Chelsea możemy o to rywalizować, ale i tak to jest chore..