SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1279

Święci zdominowani przez Lucasa


Wyświechtany, choć prawdziwy frazes, że tylko wynik końcowy jest najważniejszy nie oddaje w pełni całego piękna futbolu. By zrozumieć naturę zwycięstwa i jego przyczyny, trzeba spojrzeć w głąb statystyk. Stąd też oddajemy na Państwa ręce wybiórczy opis postawy zawodników w spotkaniu przeciwko Southampton.

Statystyki Brazylijczyka Leivy, którego tak długo wyczekiwał każdy fan piłki nożnej sympatyzujący z The Reds uzmysławiają, jak pomimo trzymiesięcznej przerwy w graniu i po tytanicznym wysiłku włożonym w powrót na boisko, zdołał opanować środek pola, wygrywając większość swoich pojedynków z przeciwnikami.

By wszystko było przejrzyste, opis postawy naszego numeru 21 oraz pozostałych graczy zostanie podzielony na poszczególne sekcje, z których będzie można wyróżnić posiadanie piłki, grę obronną oraz ofensywne próby zagrań, które przejawiali w sobotnim meczu wszyscy uczestniczący zawodnicy.

Posiadanie piłki

Lucas będąc ustawiony na pozycji defensywnego pomocnika, asekurując Stevena Gerrarda i Joe Allena, będących tuż przed nim, miał przy nodze futbolówkę najwięcej razy ze wszystkich graczy występujących tego popołudnia na Anfield, bo aż 101-krotnie zaliczył z nią kontakt. Również nikt nie przebił Brazylijczyka w ilości podań w tej rywalizacji - obchodzący niebawem 26 urodziny piłkarz wykonał 88 dograń.

Ukazuje to pewną tendencję, jak newralgiczną pozycją jest najbardziej cofnięty środkowy pomocnik w zespole z Merseyside, gdyż dotychczas najczęściej podającym był ustawiony najgłębiej Joe Allen. Podczas potyczki z podopiecznymi Nigela Adkinsa, były zawodnik Gremio Porto Alegre wykonał 2 razy więcej podań od Walijczyka, który miał ich w dorobku, jak na niego, jedynie 37.

Najwyższą celność passów w tym meczu wśród piłkarzy, którzy rozegrali pełne 90 minut, zanotował zdobywca jedynej bramki, Daniel Agger.

Duńczyk wykonał 65 podań, których skuteczność opiewała na 95.4%, bowiem 62 z nich z powodzeniem znalazły drogę do partnera w czerwonej koszulce.

Blisko do Aggera było Nathanielowi Clyne'owi z Southampton, który uzyskał 93.8% celności zagrań, jednakże należy napomknąć, iż podjął on się tylko 16 razy próby podania.

Obrona

Nie tylko przy piłce Lucas okazał się bezkonkurencyjny. Również nie wykazywał on żadnych oznak niezdecydowania czy lęku, jeśli przychodziło do ostrej walki o piłkę w środkowych strefach boiska, śmiało podejmując się wielokrotnie próbom odbiorów.

Brazylijczyk 8 razy wykonał skuteczny atak na przeciwnika, przy czym siedmiokrotnie odzyskał posiadanie piłki dla swojego zespołu, zaś raz wybił piłkę poza plac gry.

Kolejnym bardzo aktywnym Scouserem był Glen Johnson, który często w tym meczu operował piłką przy nodze, zaliczając z nią 88 kontaktów. Anglik miał także 3 próby odbiorów - wszystkie skuteczne. Ponadto 5 razy zmuszony był wybić piłkę z dala od bramki Pepe Reiny, by wspomóc w ustawieniu się w obronie kolegom z drużyny.

Obrona Southampton miała bezsprzecznie więcej pracy w ubiegły weekend. Dwójka środkowych obrońców Świętych, Maya Yoshida i Jose Fonte musiała aż 19 razy ratować się wybiciem piłki na połowę rywala.

Japoński internacjonał Yoshida 5 razy próbował przerwać akcję Liverpoolu, jednak powiodła mu się ta sztuka tylko przy jednej okazji.

Atak

Pewne aspekty od dłuższego czasu pozostają bez zmian. Tak jak zostaliśmy do tego przyzwyczajeni w trakcie tego sezonu, tak i w tym meczu najwięcej strzałów na bramkę oddał Luis Suarez. Urugwajczyk uderzał na bramkę Paulo Gazzanigi pięciokrotnie.

El Pistolero był wspomagany przez Jonjo Shelveya oraz Raheema Sterlinga. Obaj zawodnicy, będący w tym spotkaniu ustawieni na skrzydłach, oddali odpowiednio 3 i 2 strzały w kierunku bramki.

Wszakże zwycięska bramka padła dzięki fenomenalniej główce Daniela Aggera. Nasz środkowy obrońca wyskoczył najwyżej w polu karnym Świętych i umieścił piłkę w lewym okienku bramki młodego Argetyńczyka, wykorzystując perfekcyjne dośrodkowanie Glena Johnsona.

Co ciekawe, była to jedyna próba strzału Duńczyka i jak się później okazało, zapewniła ona 3 punkty gospodarzom. Jednak nie tylko on on z bloku defensywnego był skory do wpisania się na listę strzelców. Każdy partner Aggera z obrony próbował zaskoczyć golkipera przyjezdnych.

Martin Skrtel wraz z Glenem Johnsonem posłali po jednym razie piłkę w stronę bramki, natomiast Jose Enrique był bardziej ,,chętnym'' na umieszczenie piłki w siatce rywali defensorem. Hiszpan oddał 2 strzały.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Asahi 03.12.2012 17:49 #
A jak już Lucas przegrał pojedynek, to wynikały z tego kłopoty, jak przy strzałach Rickiego. :D
Ale mecz zdecydowanie na plus, myślałem, że będzie o wiele gorzej po takiej przerwie, miło jest się pozytywnie zaskoczyć. ;)

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com