Brendan Rodgers wystawi Suareza
Luis Suarez znalazł się w składzie Liverpoolu, aby rozegrać w czwartek swój pierwszy europejski mecz wyjazdowy, dając Brendanowi Rodgersowi szansę na wzmocnienie ataku drużyny w starciu przeciwko Udinese.
Liverpool musi zwyciężyć w swoim ostatnim spotkaniu grupowym Ligi Europy, aby zagwarantować sobie miejsce w fazie pucharowej tychże rozgrywek, przy czym plany ekipy zostały niespodziewanie wsparte żółtą kartką Suareza, którą ujrzał w sobotniej, zwycięskiej dla czerwonych potyczce z Southampton. Reprezentant Urugwaju opuści ligowy wyjazd na West Ham w najbliższą niedzielę jako konsekwencję swojej piątej żółtej kartki w tym sezonie, co też, mimo że pozostawia Rodgersa bez żadnego napastnika na Upton Park, umożliwi menedżerowi Liverpoolu włączenie przebojowego zawodnika do swoich planów w kontekście podróży do Włoch.
25-latek wystąpił w dotychczasowym sezonie w pięciu spotkaniach Ligi Europy - w dwóch jako zmiennik, ponadto rozpoczął mecze przeciwko FC Homel w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej, Hearts w play-offach i Anży Machaczkała w fazie grupowej - jednak wszystkie one miały miejsce na Anfield. Polityka oszczędzania Suareza podczas europejskich spotkań wyjazdowych nie jest wymagana w tym tygodniu.
Rodgers potwierdził: - Zawieszenie oznacza, że jest bardziej prawdopodobnym, iż rozpocznie on mecz przeciwko Udinese. Stawimy się tam w silnym składzie.
Oczekuje się, że napastnikowi Liverpoolu towarzyszył będzie Steven Gerrard, który jest chętny do udziału we wspomnianym spotkaniu.
Zwycięstwo nad Udinese, które znajduje się na dole tabeli grupy A, a także bez szans na awans wskutek trzech kolejnych porażek, zapewniłoby Liverpoolowi miejsce wśród ostatnich 32 drużyn grających w Lidze Europy. Drużyna Rodgersa awansowałaby również remisując, przy założeniu, że ekipa Yound Boys także zdobyłaby jeden punkt w spotkaniu z Anży w Bernie. W przypadku, gdyby obie jedenastki - Liverpoolu i Young Boys - przegrały, szwajcarski klub awansowałby kosztem Anglików.
Andy Hunter
Komentarze (3)
Bo jeśli przegramy to UDINESE wygra z nami po raz drugi i będzie miało 7 pkt tak jak my a my będziemy na ostatnim miejscu ponieważ awansuje wtedy YB bo wygrali 2 razy z UDINESE. Tak ja to rozumiem, nie wiem czy dobrze.
Wtedy zatacza się "błędne koło" bo my mamy lepszy bilans z YB. Czy w tej sytuacji nie powinien się liczyć bilans bramek?