BR: Czemu trio nie pojechało
Brendan Rodgers wyjaśnił, że decyzja o pominięciu Stevena Gerrara, Daniela Aggera i Lucasa Leivy na mecz przeciwko Udinese została podjęta w celach zapobiegawczych.
Gerrard pozostał w Merseyside z powodu choroby zaś Agger nie pojechał z zespołem, by mógł odpocząć po serii meczów, które rozegrał dla drużyny.
Lucas odpoczywa z kolei po jego imponującym powrocie z kontuzji w meczu z Southampton.
Menedżer co prawda przyznał, że będzie mu brakowało trójki, gdy the Reds będą szukać ważnego zwycięstwa w czwartkowy wieczór, ale wsparł Luisa Suareza i chce by ten błyszczał we Włoszech i dał Liverpoolowi awans do fazy pucharowej Ligi Europy.
- Steven był ostatnio chory. Dopiero dzisiaj rano zaczął biegać – wyjaśnił Rodgers.
- Brak Stevena z pewnością osłabia zespół, bo jest zawodnikiem klasy światowej. Mamy pecha, że zachorował, ale jego podróż wiązałyby się ze zbyt dużym ryzykiem i potem mógłby w ogóle nie grać.
- Tak zarządzamy zdrowiem Aggera, żeby był w optymalnej formie na każdy mecz.
- Podobnie sprawa się ma z Lucasem, dopiero co wrócił z długiej kontuzji. Wspaniale zaprezentował się w weekend, ale jest za wcześnie, żeby grał dwa mecze w tygodniu. Cała trójka zagra w niedzielnym spotkaniu. Mimo tego jesteśmy silni. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo.
- Co jest ważne w Liverpoolu to zespół. Nie polegamy na jednym piłkarzu, chodzi o zespół i na nim będziemy dzisiaj wieczorem polegać.
Suarez nie zagrał jeszcze w żadnym wyjazdowym spotkaniu w Europie dla the Reds odkąd przybył do Anglii w styczniu 2011 roku.
W meczu przeciwko Udinese na Anfield wszedł na boisko jako zmiennik i prawie zapewnił punkt gospodarzom po tym jak strzelił bramkę kontaktową z rzutu wolnego.
- Nie może się doczekać dzisiejszego wieczoru i to będzie mecz, w którym będzie mógł pokazać swoje umiejętności - powiedział Rodgers.
- Luis jest typem zawodnika, który sprawia, że zawsze coś się dzieje. Jest światowej klasy napastnikiem i jeżeli masz światowej klasy zawodnika w drużynie to z pewnością sprawia, że jesteś lepszym zespołem.
- Można to było zauważyć z przebiegu obecnego sezonu. Był po prostu niesamowity i chciałby grać w większej ilości meczów, ale starałem się tak zarządzać jego siłami, by wyjść z grupy i dać szansę innym.
Udinese zwyciężyło w październiku na Anfield w meczu, w którym włoski zespół prowadzenie Liverpoolu zamienił na wynik 3:1 zanim Suarez strzelił bramkę kontaktową.
Rodgers uważa, że jeśli jego zespół chce wygrać w drugim meczu, to muszą się lepiej skoncentrować niż to miało miejsce w pierwszym spotkaniu.
- Graliśmy bardzo dobrze na Anfield, bardzo dobrze w pierwszej połowie, a potem straciliśmy koncentrację na początku drugiej. To spowodowało, że przegraliśmy mecz. Ważne jest dla nas, żebyśmy się koncentrowali na grze i upewnili się, że będziemy skupieni przez całe 90 minut.
- Mają kilku naprawdę dobrych piłkarzy, szczególnie Antoni Di Natale, który przez całą swoją karierę był niesamowity. Jesteśmy pewni siebie i chcemy z taką samą postawą wyjść dzisiaj na boisko.
- Udinese nie ma szans na kwalifikację, ale to nie wpłynie na przebieg meczu, bo myślę, że każdy profesjonalny piłkarz, szczególnie w Europie, chce wygrywać mecze. My gramy o wszystko, a oni grają dla dumy i dla swojego kraju.
- Myślę, że to sprawia, że mecz będzie ciężki. Wiemy, że to będzie trudny mecz, ale jesteśmy pewni siebie i zmotywowani, by osiągnąć dobry rezultat.
Dziennikarze zapytali menedżera również o to w jakim stopniu zaimplementowany w klubie jest preferowany przez niego styl gry.
- Nie wnoszę niczego, co jest nowe. Mamy cały czas ten sam cel i tym celem jest wygrywanie meczów.
- Oczywiście chcemy grać w konkretny sposób, ale ten styl gry jest znany Liverpoolowi i jego historii.
- Ten klub przez wiele lat grał podając piłkę, dużo się ruszając i pracując jako zespół. Taka jest historia Liverpoolu i chcemy ją powtórzyć.
- Nie zawsze osiągaliśmy taki rezultat na jaki zasłużyliśmy naszymi występami, ale mam duże zaufanie dla piłkarzy i wierzę, że klub pójdzie do przodu.
- Liverpool ma prawo chcieć być na szczycie europejskiej piłki i nasza praca polega na tym, żeby w najbliższych latach, dzień po dniu, mecz po meczu, iść do przodu. Dzisiejszy wieczór to kolejna szansa, by tego dokonać.
Komentarze (2)
Tak samo kontuzji może dostać w lidze czy grając w każdym innym pucharze czy reprezentacji, gdzie w obecnej sytuacji dla nas udział w każdym pucharze jest istotny :) Zwłaszcza w pucharze europejskim, bo wygrywając taki puchar wzrasta szansa na pozyskiwanie dużo lepszych piłkarzy ;) Wszędzie jest ryzyko, ale bez ryzyka nie ma nic :)