Rodgers o przyszłości Sterlinga
Menadżer Liverpoolu uważa, że nie ma powodów do niepokoju jeśli chodzi o przyszłość młodego skrzydłowego. Rozmowy na temat nowej umowy cały czas trwają i oczekuje się, że nastolatek niebawem złoży swój podpis.
Rodgers z uwagą przygląda się prowadzonym negocjacjom by się upewnić, że umowa będzie korzystna dla wszystkich stron.
- Cały czas rozmawiamy, nie ma powodu do obaw lub niepokoju, sytuacja niedługo się wyjaśni - powiedział Rodgers zapytany o kontrakt Sterlinga.
- Rozmawiałem z jego agentem i wiem, że nie będzie z tym problemu. To jedna z rzeczy, która zostanie niebawem załatwiona.
- Powstało pewne opóźnienie, ponieważ jego przedstawiciele byli poza krajem. Zrobiło się przez to dużo szumu, jednak on wciąż ma kontrakt ważny przez 18 miesięcy.
- To młody chłopak i chcemy być pewni, że każdy szczegół zostanie dogadany. Chodzi po prostu o zdrowy rozsądek.
- Nie chcę by klub lub zawodnik ucierpiał przez żądania z kosmosu. Sumy jakie otrzymują młodzi zawodnicy, którzy niczego jeszcze nie osiągnęli mogą ich zniszczyć.
- Moim obowiązkiem jest opiekowanie się tymi dzieciakami a pieniądze zmieniają rzeczywistość.
- Młodzi gracze dostają czteroletnie umowy i duże pieniądze a później, za dwa czy trzy lata kluby zastanawiają się co poszło nie tak. Sprawy potoczyły się nie po ich myśli, bo gdy dali mu czteroletni kontrakt, zniknął jego głód gry.
- Musimy być rozważni z tym jak postępujemy. Ian Ayre wykonuje świetną robotę w doglądaniu wszystkich kontraktów.
Zgodnie z zasadami FA zabronione jest podpisywanie długich profesjonalnych kontraktów z niepełnoletnimi graczami i początkowo Liverpool planował podpisać nową umowę ze Sterlingiem w dniu jego urodzin.
Kontrakt, który podpisał rok temu wygasa latem 2014 roku.
W mediach pojawiły się spekulacje na temat zainteresowania innych klubów usługami skrzydłowego, ale Rodgers nie ma wątpliwości na temat zamiarów Sterlinga.
Menadżer usiadł do rozmów z Anglikiem i wspólnie zaplanowali jak powinna wyglądać jego przyszłość.
- Przedstawiłem to, co nazywam podstawowymi elementami rozwoju - dodał Rodgers.
- Pierwszą kwestią jest chęć nas, czyli klubu, do związania z nim swojej przyszłości i podobnie jego chęć do gry tutaj. Później rozmawialiśmy o możliwościach rozwoju i dalszych postępach.
- Kolejny krok należy do niego, musi pokazać, że warto na niego stawiać, ponieważ tu, w Liverpoolu, jednym z największych klubów na świecie, ma wszelkie niezbędne narzędzia do dokonania postępu.
- To jest obowiązek zawodnika. My, jako sztab będziemy mu w tym pomagać i w przyszłości mamy nadzieję na odpowiednie rezultaty.
- Mamy wobec niego plany, to dobry i cichy dzieciak.
- Chcemy się upewnić, że to zrobimy będzie dla niego jak najlepsze. Prędzej czy później sprawa zostanie załatwiona.
Komentarze (9)
Haha cichy, a trójeczke dzieciaków już ma na utrzymaniu :D