BR: Nie mogę mu niczego obiecać
Brendan Rodgers przyznaje, że nie może niczego obiecać Joemu Cole’owi jeśli chodzi o jego przyszłość w Liverpoolu, jednak przekonuje, że każdy piłkarz w klubie dostanie szansę, aby udowodnić swoją wartość. Cole okazał się być jednym z nieoczekiwanych bohaterów w dramatycznym zwycięstwie nad West Hamem.
W starciu z "Młotami" Anglik strzelił swojego pierwszego gola w Premier League od ponad 20 miesięcy i pomógł drużynie Rodgersa zanotować ważne zwycięstwo na Upton Park.
W tym sezonie 31-latek nie dostaje zbyt wielu okazji do gry.
Cole wystąpił jedynie w czterech ligowych meczach, w ośmiu licząc wszystkie rozgrywki. Na początku sezonu zmagał się z przewlekłą kontuzją ścięgna podkolanowego i od tego czasu nie zdołał odegrać większej roli w planach Rodgersa.
Uważa się, że Liverpool jest przygotowany na wysłuchanie w styczniu ofert za byłego gracza Chelsea, który ma jeszcze 18 miesięcy ważnego kontraktu na Anfield. Rodgers twierdzi jednak, że decyzje na temat przyszłości Cole’a będą dokonywane na bieżąco.
- Dla mnie najważniejszy jest ostatni mecz – powiedział Rodgers.
- Każdy piłkarz dostanie swoją szansę.
- Nie chodzi tylko o mecze. Każdy piłkarz każdego dnia dostaje szansę, na pokazanie, po co tutaj jest.
- Na nieszczęście dla Joe od meczu przeciwko Young Boys, kiedy wypracował i strzelił gola, musiał odpoczywać z powodu kontuzji.
- To był dla niego pech, ponieważ przyszli inni i wykorzystali swoją szansę.
- Joe musi kontynuować postęp w odzyskiwaniu pełni kondycji. To wspaniały chłopak i współczuję mu. Pracuje bardzo ciężko i chce zrobić dla klubu coś dobrego.
- Czy tutaj jest jego przyszłość? To jego trzeba o to zapytać. Wciąż jest piłkarzem Liverpoolu, a dopóki będzie piłkarzem Liverpoolu będę pracował ze sztabem tak ciężko, jak tylko potrafię, aby doprowadzić go do najlepszej możliwej formy.
- Jeśli nie będzie grał tak często, jak tego chce, to nie będzie w jego przypadku różnicy w porównaniu z innymi piłkarzami. U piłkarzy chodzi o czas gry i pieniądze. Jednak Joe nie robi żadnego problemu, to dobry facet i zobaczymy, co stanie się w nadchodzących miesiącach.
Komentarze (5)
Tu się z tobą zgodzę.Ale czy w przypadku gdy w styczniwym oknie nie wypalą nam transfery i dajmy na to uda nam się pozyskać tylko jednego gracza,bo róznie z tym może być uważasz że postawimy wszystkie siły na LE czy priorytetem będzie Premier League?