Musimy teraz wygrywać
Niezależnie od tego co powiedzą ludzie, czy jesteś piłkarzem, menadżerem, lub kibicem, nie patrzysz na mecze, które się odbyły, lecz na to, co przed tobą. Liverpool legitymuje się obecnie przyzwoitym bilansem ostatnich spotkań i ma szansę w najbliższym okresie zbliżyć się do TOP 4.
Okres świąteczny nie będzie decydujący dla losów tabeli w maju, ale z pewnością jest świetną szansą na zdobycie punktów.
Od kilku spotkań prezentujemy dobrą dyspozycję i wolę mieć właśnie teraz taki terminarz, aniżeli nasi rywale.
Rywalizacja o miejsca w czołówce jest niezwykła i przy dobrych wynikach w końcówce roku, klubom które ustawią się w dobrej pozycji może być łatwiej o potencjalne transfery zimą.
Zanim otworzy się okno transferowe, Liverpool ma na stole do zdobycia 12 punktów, zaczynając od jutrzejszego meczu z Aston Villą.
Zespół Paula Lamberta cechuje dobra organizacja gry, pracują ciężko na boisku, ale szczerze mówiąc brakuje im jakości. Nie sądzę, by ich aktualna pozycja w tabeli mówiła nieprawdę. Trudno złamać ich obronę, ale nie są zbyt skuteczni w przedniej formacji.
To dziwna sytuacja dla Darrena Benta, który jest w niełasce nowego szkoleniowca. Lambert preferuję granie z Christianem Benteke. Ten chłopak jest prawdziwym zagrożeniem dla każdej defensywy i wygląda na to, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Dotychczas był ich nadzieją w ofensywie razem z Brettem Holmanem.
Po powrocie Luisa Suareza oczekuję silnego Liverpoolu. Będziemy musieli być jednak cierpliwi, gdyż nie spodziewam się wielu goli w tym meczu.
Jan Molby
Komentarze (0)