BR o nurkowaniu, kibicach i karach
Menedżer the Reds Brendan Rodgers wypowiedział się na temat trzech rzeczy, które obiegły świat piłki nożnej w zeszłym tygodniu – nurkowania zawodników, incydentów, do których dopuszczają się kibice i kar UEFA.
Zapytany przez dziennikarzy o jego opinię na temat nurkowania, Irlandczyk odpowiedział, że problem dotyczy gry na każdym poziomie.
- Luis Suarez został uznany za jedynego, który to robi. Jednakże wiele innych piłkarzy to robiło, zarówno Brytyjczyków jak i Europejczyków i nikt o tym nie mówi – skomentował boss.
- To leży w odpowiedzialności piłkarzy. Menedżer może tylko kierować i dawać opinie swoim piłkarzom. Widziałem to już na wszystkich poziomach – w Premier League, rezerwach, młodzieżówce i dziecięcych rozgrywkach.
- To staje się częścią gry, ale to z pewnością coś, czego chcemy się z niej pozbyć. Trudno jest sędziom, bo muszą natychmiastowo podejmować decyzje.
- Eksperci i inni mają możliwość obejrzenia tych sytuacji wielokrotnie. Musimy pracować nad pozbyciem się tego typu zachowań z gry.
Wiele oczu zwrócono również na kibiców po incydencie z Rio Ferdinandem w niedzielę, w którym obrońca Manchesteru United został uderzony obiektem rzuconym przez publiczność.
- To co miało miejsce w ostatnim tygodniu było skandaliczne, mogło to zranić oko Rio Ferdinanda. Myślę jednak, że powrót do odgradzania boiska siatką nie jest rozwiązaniem na przyszłość.
- Zdarza się jeden czy dwóch bezmyślnych ludzi, którzy muszą zwrócić na siebie uwagę. Jak możemy ich ukarać, tak aby nie zrobili tego ponownie, ale nie karząc pozostałych 40, 50 czy 60 tys. ludzi. Oni są tu dla pasji i miłości do tego sportu.
Irlandczyk był również pytany na konferencji przedmeczowej na temat kary 65 tys. funtów nałożonej na reprezentację Serbii, której kibice w październikowym meczu obrażali na tle rasistowskim zawodników reprezentacji Anglii do lat 21.
- Współczułem angielskim piłkarzom i ich trenerom. To było co najmniej rozczarowujące. Pokazało to jednak postęp jakiego dokonano w tym kraju przez ostatnie 20 lat – dodał 39-latek.
- UEFA nałożyła na nich karę, czym dostali po łapach. Pokazuje to powagę tego, do czego dążyliśmy przez ten cały czas i potrzeba wiele czasu zanim się tego pozbędziemy. W kwestii UEFA było to rozczarowujące.
- Rozmiar sankcji można porównać do reklamy spodni. Myślę, że jest ona zbyt mała, ale to ich decyzja.
Komentarze (1)