Gerrard wciąż jest kluczowy
Wciąż słyszę ludzi, jak mówią, że poziom gry Stevena Gerrarda obniżył się, jednak jak dla mnie to wciąż jest on niezwykle ważnym piłkarzem dla Liverpoolu. Tak naprawdę to podczas meczu z West Hamem trochę szkoda mi było Steviego. Miał zbyt wiele obowiązków, ponieważ Joe Allen zbyt często tracił piłkę.
Gerrard to jedyny jak do tej pory piłkarz Liverpoolu, który grał w każdej minucie każdego spotkania the Reds w Premier League, a to pokazuje, jak ważny jest dla Brendana Rodgersa.
Przez większość sezonu Gerrard musiał grać bliżej swojej bramki niż zwykle, jednak dzięki powrotowi do gry Lucasa znów będziemy mogli częściej oglądać kapitana z przodu.
Innym piłkarzem, który zaimponował mi w meczu z West Hamem jest Joe Cole.
Od swojego przyjścia z Chelsea półtora roku temu naprawdę sobie nie radził.
Jednak wchodząc na boisko pokazał, że kiedy jest zdrowy, to nie jest złym piłkarzem. Dobrał się rywalowi do skóry i strzelił wspaniałego gola. O co więcej można prosić?
Cole może odejść w styczniu, jednak póki pozostaje w klubie, jest wartościową opcją dla Rodgersa.
Komentarze (1)