Carra: Być może to mój ostatni sezon
Obrońca Liverpoolu Jamie Carrgher przyznał, że obecny sezon może być ostatnim w jego karierze. Kontrakt obrońcy the Reds wygasa już w czerwcu przyszłego roku, a sam 34-latek przyznał, że nie jest pewien swojej najbliższej przyszłości.
Carragher, który zaliczył 716 występów dla klubu z Merseyside przekonuje, że nie rozważa gry dla innego zespołu.
- Być może z końcem sezonu przejdę na emeryturę – powiedział Carragher Daily Express.
- To ostatni rok obowiązywania mojego kontraktu, a klub jak do tej pory nie odezwał się do mnie w sprawie jego przedłużenia.
- Nie mam żadnych uprzedzeń, ale nie będę kontynuował gry, jeśli szkodziłbym nią zespołowi. Nie będę na siłę przedłużał kariery dla pieniędzy ani niczego podobnego.
- Nie przejdę też nigdzie indziej. Dla mnie jest albo Liverpool albo nic.
Carragher zanotował także 38 występów w barwach reprezentacji Anglii, a po raz ostatni w reprezentacji wystąpił podczas Mistrzostw Świata w RPA w 2010 roku.
Komentarze (28)
Przyszły sezon musi być lepszy i chcę by wyniki świętował razem z nami.
Mimo, że uwielbiam gościa to jeśli się nie zgodzi - trudno, niech kończy karierę. Sztab szkoleniowy na niego czeka.
Dodam od siebie, że to właśnie on był moim bohaterem Stambułu. Nie Gerro, nie Dudek, nie Szewczenko ( :) ). Jak oglądałem jego poświęcenie po wykorzystaniu 3 zmian przez Rafę, byłem oniemiały. Chłop nie miały siły wstać, łapały go skurcze, ledwo się poruszał. Ale jeśli jakiś Jon Dahl Tommason przebiegał mu koło nosa to w życiu nie dopuściłby, żeby oddał strzał. Cyba, że po jego trupie! Jamie nie potrafił przegrywać. I tą cechę w nim ubóstwiam. Będzie miał u nas wszystkich w sercach swój wielki pomnik.
,,Nie mam żadnych uprzedzeń, ale nie będę kontynuował gry, jeśli szkodziłbym nią zespołowi. Nie będę na siłę przedłużał kariery dla pieniędzy ani niczego podobnego.
- Nie przejdę też nigdzie indziej. Dla mnie jest albo Liverpool albo nic"
Taki piłkarz to prawdziwy skarb.Mam nadzieję, że zdąży jeszcze trochę w Liverpoolu pograć: zagrać jeszcze raz w Lidze Mistrzów, a może kto wie...zdobyc mistrzostwo.Życzę mu tego z całego serca! Jego doświadczenie na pewno się przyda. Mam nadzieję, że po zakończeniu kariery dołączy do sztabu trenerskiego.
Dla mnie to właśnie taki typ piłkarza zasługuje najbardziej na to aby stać się idolem, a nie pseudogwiazdeczka, dla której liczy się tylko kasa, a wszelkie sentymenty schodzą na dalszy plan.
Nie ma co ukrywać Carra nie jest w młodym wieku już nie ma tyle sił co inni młodsi piłkarze w Liverpoolu. :/