Boss pełen wiary w Downinga
Brendan Rodgers postanowił powtórnie pochwalić znajdującego się w dobrej formie Stewarta Downinga, przyznając przy tym, że ciężką pracą i stabilną formą Anglik może na stałe wywalczyć miejsce w składzie i służyć drużynie przez wiele lat.
Downing zachwycił kibiców w ostatnim, wygranym 4:0 spotkaniu z Fulham, w którym nie tylko zaliczył wspaniałą asystę przy bramce Stevena Gerrarda, ale również sam wpisał się na listę strzelców.
Rodgers wyraził nadzieję, iż 28-latek zdoła utrzymać obecną dyspozycję i odegra kluczową rolę w nadchodzących tygodniach oraz miesiącach.
- Na przestrzeni ostatnich sześciu czy siedmiu tygodni prezentował równą formę, a przy tym musiał pogodzić się z grą na wielu różnych pozycjach - stwierdził menedżer.
- Byłem zachwycony jego występem z Fulham. Jednego gola zdobył, drugiego wykreował, przez cały czas będąc zagrożeniem dla rywali. W meczu z Aston Villą w roli obrońcy zagrał bardzo porządnie. Znajduje się w wieku, w którym ma szansę osiągnąć swą najlepszą możliwą dyspozycję.
- To wspaniały zawodnik, również pod względem mentalnym, wobec czego potrafi odnaleźć ze wszystkimi wspólny język. Jeśli gra na poziomie z ostatniego meczu, wówczas niewielu zawodników może się z nim równać.
- Miejmy nadzieję, że zdoła utrzymać tą formę. Przed nim jeszcze wiele lat do wypełnienia kontraktu. Nie chcemy, by odchodził. Zależy nam jedynie na tym, by każdy zawodnik prezentował pełnię swoich umiejętności.
- Jeśli dalej będzie podążał obraną ścieżką, zostanie tu na długi czas.
- Kluczem jest pewność siebie, a on obecnie nie ma on z tym żadnych problemów. Jest jednak świadom, że niezbędne do jej utrzymania są ciężka praca i konsekwencja w czynie.
Zdaniem Rodgersa stabilna forma całego zespołu zadecyduje o marszu jego podopiecznych w górę tabeli.
Przed przegranym meczem z Aston Villą, Czerwoni po raz pierwszy na przestrzeni całego roku mogli pochwalić się serią wygranych spotkań.
- Mecz z Aston Villą będzie prawdopodobnie najistotniejszym z całego sezonu. Pokazało to, iż jeśli masz w pamięci poprzednie dobre występy i przepełniony pewnością siebie nie pracujesz z przyjętą wcześniej zaciętością, każdy może cię zwyciężyć.
- Początek był dobry i szybko zdobyty gol inaczej ułożyłby dalsze losy pojedynku. Najważniejsza jednak była reakcja podopiecznych, którą zaprezentowali w meczu z Fulham.
- Jestem absolutnie przekonany co do jakości drużyny, lecz istotnym zagadnieniem jest stabilność, której utrzymanie przyniesie nam wkrótce owoce.
- W ciągu ostatnich trzech miesięcy zawodnicy prezentowali dość równą formę. Znacząca jest reakcja na słabszy dzień, którą charakteryzują się tylko najlepsi.
- Zawsze wierzyłem, że wraz z trwaniem sezonu, ta grupa stale będzie się rozwijać. Jeśli ktoś powiedziałby mi 1 września, że będziemy znajdować się pięć punktów za czołową czwórką, myślę, że wszyscy bardzo byśmy się z tego ucieszyli.
- Młodzi zawodnicy mają już doświadczenie, a nowo przybyli odpowiedzialnie podeszli do zadania odnalezienia z nowym menedżerem innowacyjnych rozwiązań w grze. W grupie obecny jest silny duch i stajemy się lepsi z każdym dniem.
Jak silny jest ten duch, okaże się już jutro, kiedy the Reds zmierzą się z drużyną Tony'ego Pulisa, niepokonaną w lidze od ośmiu spotkań.
Póki co mogą pochwalić się najlepszą obroną w Premier League, a co więcej, Czerwoni nie zdołali ich pokonać na wyjeździe od 1984.
- Zawsze miałem dla nich wiele respektu - wyznał Rodgers.
- Nie ma dobrego czy złego sposobu gry w piłkę. Czasem odnoszę wrażenie, że spada na nich niezasłużona fala krytyki. Jakkolwiek by nie grali, stanowią wyzwanie pod względem siłowym, a to dobrze, bowiem piłka nożna to sport siłowy i na najwyższym poziomie tak właśnie powinno być.
- Piłkarze są bardzo zaangażowani. Tony dysponuje zorganizowaną grupą, w której jest kilku świetnych zawodników. Czeka nad trudny pojedynek, ale będziemy gotowi.
- Trzeba po prostu poradzić sobie ze wszystkim, co przyniesie mecz. Skupiam się jedynie na nas, to Stoke powinno się bardziej martwić. Szanujemy jednak rywali, mając na uwadze wszystkie ich atuty.
- Ich gra nie zawsze należy do najpiękniejszych i wtedy trzeba po prostu zawalczyć.
- Jesteśmy silni mentalnie, a w meczach takich jak z Evertonem udowodniliśmy, że dzięki naszej mieszance i odpowiedniemu balansowi jesteśmy w stanie konkurować również pod względem siłowym. Chcąc wygrywać, osiągnięcie tej równowagi jest konieczne - zakończył.
Komentarze (13)
Dawaj, dawaj STU ; )
Spoko, jak zagra słaby mecz wszystko wróci do "normy" i znowu będzie starczała jedna ręka do policzenia tych co w Niego będą wierzyć.
Ja to samo ! Dokładnie ! Tyle liczy się Liverpool, nie ważne jak grają, ale KOCHAM ich nad życie ! YNWA Liverpool <3
Ja nadal w niego nie wierzę, wykreśl mnie z listy ;)