Coates może zostać wypożyczony

Sebastian Coates będzie mógł opuścić Liverpool na zasadzie wypożyczenia, jeśli klub znajdzie dla niego odpowiednie zastępstwo. Brendan Rodgers potwierdził, że Urugwajczyk potrzebuje regularnych występów i byłby zadowolony, gdyby klub pozwolił mu na wypożyczenie.

Menedżer the Reds podkreślił jednak, że zgodzi się na odejście Coatesa, jedynie wtedy, jeśli wcześniej zagwarantuje sobie przyjście jego zastępcy.

Rodgers pochwalił 22-latka za profesjonalizm, jaki pokazuje w tym sezonie i stwierdził, że będzie szukał dla sprowadzonego za 4,9 mln funtów miejsca, w którym mógłby regularnie grać.

Menedżer powtarza jednak, że jego priorytetem jest utrzymać tak silny skład, jak tylko możliwe.

- To ciężka sytuacja, ponieważ to naprawdę dobry chłopak – powiedział Rodgers o Coatesie.

- Ciężko było mu przebić się do wyjściowego składu, najlepszym dla niego rozwiązaniem będzie wypożyczenie i częstsza gra.

- Jednak to może nie być najlepsze rozwiązanie dla klubu. Muszę chronić interes Liverpoolu, to moja praca. Na pewno nie zostaniemy osłabieni, ale trochę współczuję Coatesowi.

- Patrzę na wszystkich moich piłkarzy, którzy każdego dnia dają z siebie wszystko, pracują bez wytchnienia. Czasami Sebastian nie łapał się nawet do meczowej 18, jednak nie zatrzymało to jego profesjonalnego podejścia i ciężkiej pracy. W styczniu będę musiał ocenić całą grupę piłkarzy.

Coates, który został sprowadzony do Liverpoolu z Nacionalu półtora roku temu, zatrzymał się na zaledwie 12 występach w pierwszej drużynie. Kenny Dalglish ułatwił na Coatesowi jego początki w Anglii.

Spektakularny wolej przeciwko Queens Park Rangers w marcu był pierwszym na koncie Urugwajczyka. Kolejne trafienie zaliczył w tym sezonie w zwycięskim spotkaniu Ligi Europy z Young Boys.

Były to jednak nieliczne przebłyski w karierze Coatesa na Anfield. Najczęściej pojawiał się on na boisku w rozgrywkach pucharowych.

Rodgers widzi potencjał w Sebastianie, jednak chce, aby ten dalej się rozwijał zanim będzie gotów na rzucenie wyzwania Danielowi Aggerowi, Martinowi Skrtelowi i Jamiemu Carragherowi, gdyż taka jest na dzisiaj hierarchia środkowych obrońców w Liverpoolu.