Wisdom chce się rozwijać
Podczas gdy wielu wychwala fizyczne atrybuty Andre Wisdoma, sam nastolatek wyjawił, że chce się jak najmocniej skupić na dokładnym rozgrywaniu piłki po ,,ziemi''.
Potężnie zbudowany obrońca jest świeżym ,,narybkiem'' rodem z Akademii w Kirkby i należy przyznać, że dobrze radzi sobie z wysokimi wymaganiami fizycznymi narzuconymi przez standardy panujące w Premier League.
Jednak młodzian jest zdania, że sprosta oczekiwaniom technicznym angielskiej ekstraklasy i będzie czynnie uczestniczył w grze pozycyjnej, którą zaszczepiał mu już wcześniej Rodolfo Borrell, a obecnie Brendan Rodgers.
- Kiedy w młodym wieku jesteś lepiej zbudowany i tym samym silniejszy od swoich rówieśników, daje ci to niewyobrażalną przewagę nad resztą. Wiesz wtedy, że nawet w chwili gdy popełnisz błąd, możesz go szybko naprawić bazując tylko i wyłącznie na sile - przyznał w wywiadzie dla dziennika The Times Andre.
- Przypuszczam, że większość ludzi oczekuje ode mnie, bym wykorzystywał głównie to, co mam najlepsze. Jednak chciałbym też częściej angażować się w drużynowe tworzenie akcji. Taką grę w końcu wpajano nam w juniorach.
- Rodolfo był prekursorem zgoła innego stylu treningu w Kirkby. Hiszpańska wizja futbolu opiera się na jak najdłuższym posiadaniu piłki i jej ciągłym przekazywaniu, oraz na ostrym pressingu po jej stracie.
- Zauważyliśmy szybko po wprowadzeniu tych nowinek sporą zmianę na lepsze w naszej grze. Ten progres będzie stale postępował, gdyż dowodzenie w pierwszym zespole przejął trener hołdujący tym samym zasadom.
- Wszystko to było bardzo pomocne w naszym piłkarskim wychowaniu, którego uczestnikami byliśmy w Kirkby.
Po podpisaniu długoterminowego kontraktu z Liverpoolem, Wisdom powrócił na boiska treningowe Akademii, do miejsca, gdzie rozpoczął swój marsz do pierwszej drużyny Czerwonych przed pięciu laty. Powrócił, by podziękować wszystkim trenerom, którzy mieli przyjemność z nim współpracować.
- Nie możesz zapomnieć skąd się wywodzisz - wyjawił niespełna 20-latek - Wsparcie jakie otrzymywałem każdego dnia od wszystkich osób z Kirkby było niewyobrażalne.
- Ich niebotyczna pomoc doprowadziła mnie do miejsca, w którym teraz obecnie się znajduje. Wobec tego słowo ,,dziękuje'' i uściśnięcie dłoni przy tym, co dla mnie zrobili jest niemalże niczym.
Dzień debiutu Andre w profesjonalnej piłce zbiegł się z dniem jego premierowego trafienia - miało to miejsce podczas konfrontacji z Young Boys Berno, w meczu Ligi Europy. Trafił do siatki po zaledwie 40 minutach rozegranych na szczeblu seniorskim.
Chłopak z Leeds jest zmotywowany, by odcisnąć swój piętno na sukcesach zespołu.
- Będąc juniorem i grając dla tak wielkiego zespołu pragniesz, by cię zauważono. Jednak musisz przełożyć ponad swe aspiracje pokorę i szanować to, co podpowiadają ci starsi gracze.
- Lecz kiedy mam pewność co do swych racji, nie boję się ich wygłosić na ogólnym forum tak, jak robią to pozostali bardziej doświadczeni zawodnicy.
- Boss nas do tego zachęca. W każdym teamie potrzebni są liderzy.
- Carragher był, jest i będzie tylko jeden, niepowtarzalny. Jest to dla mnie istny zaszczyt móc występować obok niego na murawie. Gdyby udało mi się osiągnąć przynajmniej w połowie to co Carra, byłbym niezwykle zadowolony. Rozegrał już ponad 700 spotkań w barwach Liverpoolu, co jest wyczynem naprawdę fenomenalnym. Jego osoba mnie inspiruje.
- Kenny Dalglish również pomógł w rozwoju wielu piłkarzy. Ale mając przy swoim boku codziennie taką legendę jak Carra, możesz czerpać nauki garściami w każdej sekundzie - podsumował Wisdom.
Komentarze (13)
Ma chłopak potencjał i mam nadzieję, że w przyszłości będzie dyrygował naszą defensywą.
Nie mniej nie nadaje się na bok obrony.
Pracuj Andre, będzie dobrze :)
Andre jednak jest dużo pewniejszy z piłką przy nodze, w odbiorze i przy rywalu, w dodatku nie gotuje mu się głowa i nie włącza mu się psychoagresor.
Natomiast w porównaniu do Flanagana na pewno jest dużo bardziej opanowany, jak to zauważył Łyżwa. Flano, kiedy zawodnik mu ucieka, kopie go po kostkach, albo wjeżdża w achillesy. Poza tym, jak widać, spadł na pozycję czwartego PO, gdzie atakuje go McLaughlin. Obawiam się, że w pierwszej drużynie nigdy nie dobije do 25 spotkań (ma 17). Wróżę mu Ligue One, przy pomyślnych wiatrach Championship.
A Pokaż mi gracza (oprócz Suareza i Daniela) który w chwili presingu nie oddaje piłki do tyłu ?? numer jeden to HENDO!!
gry słabszą nogą można się nauczyć