Top 4 nadal w naszym zasięgu
Wiele pozytywnych rzeczy zobaczyliśmy w dwóch ciężkich meczach wyjazdowych, ale jestem zawiedziony, że Liverpool nie miał nic więcej do pokazania w tych występach.
Mogliśmy zdobyć sześć punktów, ale w obu meczach straciliśmy prowadzenie i ostatecznie skończyliśmy z dwoma.
Jestem przekonany, że kierujemy się we właściwą stronę, ale nadal brakuje nam konsekwencji. Indywidualne błędy wiele nas kosztowały w tym sezonie. Na Etihad było tak samo.
Znaki, wskazujące na nasz postęp są jednak wyraźne, dlatego optymistycznie podchodzę do reszty sezonu. Steven Gerrard ma rację, że czwarte miejsce nadal jest realnym celem. Ci ludzie, którzy spisali nas na straty nic nie wiedzą o futbolu.
Największy comeback w historii Liverpoolu miał miejsce w 2005 roku, nadrobienie dziewięciu punktów do Tottenhamu jest więc z pewnością możliwe. Spurs stracili Jermaina Defoe, kontuzja Garetha Bale'a wpędziłaby ich w prawdziwe kłopoty.
Jedynymi drużynami z czołowej szóstki, z którymi jeszcze nie graliśmy są Spurs, Everton i Chelsea na Anfield. Jesteśmy w stanie wygrać wszystkie te mecze. Jeżeli nam się to uda, będziemy deptać im po piętach.
Nie chcę kusić losu, ale przed nami dwa domowe mecze z West Brom i Swansea, które potencjalnie powinniśmy wygrać.
Jeżeli zdobędziemy maksimum punktów, w dwa tygodnie powinniśmy znaleźć się nad Evertonem.
Brendan Rogers musi jednak zwrócić uwagę na naszą umiejętność odczytywania gry. Spójrzcie, w jaki sposób Manchester United szlifuje swoje rezultaty. Wygląda na to, że my nie jesteśmy w stanie tego robić.
Oba gole Manchesteru City w niedziele nie powinny być dopuszczone do naszej bramki. Dla kontrastu nasze gole były nie do zatrzymania.
City zbyt łatwo strzeliło nam pierwszą bramkę. Nie lubię oglądać środkowych obrońców z ramionami w powietrzu. Doprowadzało mnie to do szaleństwa, kiedy Tony Adams ciągle to robił. Należy grać do gwizdka sędziego, a my daliśmy się zaskoczyć.
Daniel Sturridge był znakomity. Strzał, po którym padło wyrównanie był naprawdę potężny. Kiedy podpisał z nami kontakt, ludzie szybko na niego naskoczyli, twierdząc, że jest on odrzutem Chelsea. Ja zawsze mówiłem, że będzie z niego cenny nabytek. Teraz udowadnia, że ci, którzy w niego wątpili, mylili się. Lubię w nim to, że mimo tego, że nie jest najwyższy, ma odpowiednią postawę. Dobrze radzi sobie z utrzymywanie piłki w górze i wprowadzaniem kolegów do gry.
Miał pecha, że nie przyznano mu karnego. Być może poświęcił temu zbyt wiele czasu, ale powtórki pokazały, że był kontakt pomiędzy nim, a Joleonem Lescottem.
Wyglądamy znacznie skuteczniej, a Steven Gerrard nadal prezentuje wspaniałą formę, potwierdzając to golem światowej klasy. W niedzielę Gerrard został ogłoszony angielskim zawodnikiem roku. W pełni na to zasłużył.
To powinno być nasze zwycięstwo. Nie sądzę, żeby City wyrównało, gdyby nie zachowanie Reiny. Martin Skrtel nie pomógł mu schodząc ze swojej pozycji, ale to był błąd Reiny. To był moment szaleństwa. Nie było powodu, żeby się ruszać z bramki. Wielkie uznanie dla Sergio Augero za wykończenie tej akcji, ale nie powinniśmy dopuścić do takiej sytuacji.
Nasze mądre ataki wyglądają bardzo dobrze, ale nadal musimy zacieśnić naszą defensywę, jeżeli chcemy coś zyskać w tym obiecującym tygodniu.
John Aldridge
Komentarze (9)
YNWA
Chłopcy wini spiąć poślady do granic wytrzymałości i rozbujać czerwoną lokomotywe nie tykając hamulaca przed stacja top 4 :)