Czerwoni w reprezentacjach
Fabio Borini został bohaterem swojej reprezentacji, zdobywając jedyną i zwycięską bramkę we wczorajszym meczu Włoch U-21 z Niemcami. Dla napastnika był to pierwszy gol od styczniowego powrotu do gry po kontuzji.
Borini znalazł się we właściwym miejscu i właściwym czasie, wykańczając akcję Lorenzo Insigne'a strzałem do pustej bramki.
W międzyczasie, Steven Gerrard oraz Glen Johnson wzięli udział w wygranym 2:1 meczu Anglii z Brazylią na Wembley.
Przed zawodami Gerrard otrzymał od Petera Shiltona pamiątkową złotą czapkę w nagrodę za 100 występów w kadrze.
Tymczasem to Brazylia jako pierwsza przejęła inicjatywę, a w 19. minucie Joe Hart wspaniałą paradą powstrzymał Ronaldinho, broniąc jego strzał z rzutu karnego, a następnie dobitkę.
Sześć minut później podopieczni Roya Hodgsona odpowiedzieli golem Wayne'a Rooneya. Na bramkę Canarinhos najpierw strzelał Theo Walcott, lecz bramkarz zdołał odbić futbolówkę. Ta jednak trafiła wprost pod nogi napastnika Manchesteru United, który silnym strzałem umieścił ją w siatce.
Brazylijczycy wyrównali niebawem za sprawą Freda, który wykorzystawszy błąd Gary'ego Cahilla, mocnym uderzeniem nie pozostawił Hartowi szans.
Szalę zwycięstwa na korzyść Anglików przechylił Frank Lampard. Obrońca Kanarków niefortunnie odegrał piłkę do Rooneya, ten przekazał ją Lampardowi, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki Julio Cesara.
Luis Suarez rozegrał pełne 90 minut w przegranym 1:3 przez Urugwaj spotkaniu z Mistrzami Świata i Europy, Hiszpanią. Sebastian Coates oraz Pepe Reina spędzili mecz na ławce rezerwowych.
La Roja objęła prowadzenie w 16. minucie po błędzie golkipera Urugwaju, Fernando Muslery, który przepuścił przez ręce strzał Ceska Fabregasa.
Mistrzowie Copa America 2011 wyrównali pół godziny później, kiedy Cristian Rodriguez uciekł Carlesowi Puyolowi i pokonał Victora Valdesa.
Bohaterem Hiszpanów był Pedro, którego dwie bramki zapewniły drużynie ostateczny triumf w rozgrywanym w Katarze spotkaniu.
Daniel Agger również musiał przełknąć gorycz porażki, kiedy to Dania poległa 0:3 w Skopje reprezentacji Macedonii.
Joe Allen rozegrał drugi mecz na Liberty Stadium od momentu opuszczenia Swansea na rzecz Liverpoolu. 22-latek walnie przyczynił się do zdobycia pierwszego gola przeciwko Austrii, dostarczając piłkę strzelcowi, Garethowi Bale'owi.
Zawodnik Tottenhamu popisał się również asystą przy drugiej bramce dla Walii. Gości stać było jedynie na honorowe trafienie Marka Janko.
Tymczasem Słowacja Martina Skrtela do ostatnich minut walczyła o wyrównanie wyniku meczu z Belgią, co ostatecznie udało się osiągnąć w 88. minucie po golu Richarda Lašíka. Belgowie zdążyli jeszcze jednak odpowiedzieć bramką Driesa Mertensa, doprowadzając do ostatecznego zwycięstwa 2:1.
Tym samym był to udany dzień z punktu widzenia fanów Liverpoolu, jako że żaden z zawodników the Reds nie odniósł kontuzji.
Komentarze (4)