Clarke chwali Fostera
Steve Clarke pochwalił swojego bramkarza - Bena Fostera, dzięki którego interwencjom w głównej mierze zawodnikom West Bromwich udało się wczoraj wywieźć pełną pulę z Anfield.
Foster w 77 minucie obronił rzut karny wykonywany przez Stevena Gerrarda przy stanie 0-0.
- To prawdopodobnie był najlepszy mecz Bena w tym sezonie.
- Kiedy przyjeżdżasz na Anfield, mając w perspektywie grę przeciwko tylu znakomitym piłkarzom stwarzającym okazje bramkowe, wiesz, że potrzebujesz świetnego dnia swojego bramkarza, chcąc coś ugrać w tego typu rywalizacji.
- Z powodu złej decyzji sędziego, Foster musiał dla nas zrobić jeszcze więcej i to mu się udało. Myślę, że ten obroniony rzut karny dał drużynie wiarę w końcowy sukces, czego efektem była nasza wygrana.
- Jestem dumny z chłopaków, gdyż w Liverpoolu gra się bardzo trudno w tym sezonie.
- Graliśmy dobrze i konsekwentnie. Uważam, że z przebiegu całego meczu zasłużyliśmy sobie na zwycięstwo.
Komentarze (7)
WBA zasługiwało na 3-0 do przerwy? :O
W 70 minucie pokazana była statystyka okazji do strzelenia bramek, w której było 16-0 dla Liverpoolu. Poźniej jeszcze był strzał Gerrarda, Boriniego, rzut karny i moze o czym jeszcze nie pamietam. Pewnie wyszło jakieś 20-0 w sytuacjach brakowych, WBA oddało pierwszy strzał na bramke w okolicach 75 minuty. Jakim kur** cudem zasługiwali na coś więcej niż remis, a gdzie dopiero na prowadzenie 3-0? :O
Po prostu jak czytam to co powiedział Clark i niektóre komentarze po wczorajszym meczu to już jestem w stanie we wszystko uwierzyć. Przepraszam jeszcze raz:)
On chyba sobie jaja robi ! Taka prawda , że WBA w tym meczu nic nie grało.