Downing: Winne zmarnowane okazje
Stewart Downing przyznaje, że Liverpool zapłacił cenę za zmarnowane okazje przeciwko Zenitowi St Petersburg, jednak przekonuje, że Liverpool wciąż nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej rywalizacji. The Reds przegrali w Rosji 0-2 po tym, jak zmarnowali kilka świetnych okazji na otwarcie wyniku.
W końcówce spotkania gole Hulka i Siergieja Siemaka przechyliły szalę zwycięstwa na rzecz Zenitu, jednak Downing wierzy, że skoro zostało jeszcze 90 minut rywalizacji, to Zenit nie może być jeszcze niczego pewnym.
- To rozczarowujące. Przez 70 minut graliśmy dobre spotkanie – powiedział w Rosji Downing dla LFC TV.
- Oni jednak mają kilku klasowych piłkarzy w składzie i pokazali to. Hulk był przez długie fragmenty niewidoczny, jednak potem pokazał coś wyjątkowego.
- Rywalizacja wciąż jest otwarta. Wrócimy na Anfield i będziemy próbowali wygrać mecz.
- Zenit dobrze zaczął i nieco nas zdominował, jednak stworzyliśmy sobie okazje na tym nieprzyjaznym terenie. Oni mieli wysokie posiadanie piłki, ale my mieliśmy pięć czy sześć okazji na wygranie meczu.
Downing zgodził się z kapitanem Steven Gerrardem, który powiedział, że w rewanżu kibice Liverpoolu mogą zrobić różnicę.
Angielski skrzydłowy ostrzegł jednak, że the Reds nie mogą sobie drugi raz z rzędu pozwolić na marnotrawienie okazji.
- U siebie będziemy musieli wykorzystać nasze szanse. Oni będą mogli ukąsić nas z kontrataku, to taki rodzaj zespołu.
- Anfield jest wyjątkowe podczas wieczorów w europejskich pucharach. Przed nami ciężkie zadanie, jednak jestem pewien, że uda nam się strzelić gole, gdyż już tutaj udowodniliśmy, że umiemy sobie stwarzać okazje.
Komentarze (9)
Oraz RedWarrior w twoim mniemaniu zawodnik nie ma szans na poprawę gry? Jak poprawi to i tak sprzedać?
Święta racja. Szkoda że z naszymi nędznymi wynikami nie mamy szans na Soldado, on jest do wyciągnięcia za 20 milionów.