Menadżer o meczu z Zenitem
Brendan Rodgers pochwalił swoich piłkarzy, za ogromny wysiłek, jaki włożyli we wczorajszy mecz z Zenitem na Anfield. Czerwoni wygrali 3-1 za sprawą dwóch fantastycznych trafień z rzutów wolnych Luisa Suareza a także bramce Joe Allena, jednak do awansu zabrakło jednego gola i to Rosjanie cieszyli się po końcowym gwizdku arbitra.
- Możemy być dumni z całego klubu i piłkarzy, którzy dali z siebie absolutnie wszystko. Mimo przegranej w dwumeczu, zawodnicy pokazali, dlaczego są częścią jednej z największych futbolowych rodzin na świecie.
- Musieliśmy wrócić do gry po strzeleniu gola przez Hulka, a jakość i wysiłek jaki moi podopieczni włożyli w to spotkanie był niewiarygodny. Według mnie powinien zostać także podyktowany dla nas rzut karny.
- Nie sądzę, by chłopcy mogli zrobić jeszcze coś więcej w tym meczu. Kibice także dali z siebie wszystko. To był fantastyczny wieczór, jednak musieliśmy pożegnać się z europejskimi pucharami.
- Nie jest łatwo strzelić takiemu przeciwnikowi 3 bramek. My to zrobiliśmy i mimo, iż ostatecznie odpadliśmy, jestem dumny z chłopaków, za to co zaprezentowali w tym meczu.
Według Rodgersa, w 50 minucie meczu Liverpoolowi należała się jedenastka, kiedy Tomas Hubocan zagrał piłkę ręką w polu karnym.
- Z pewnością tam był rzut karny. Sądzę, że opinia każdego byłaby podobna po obejrzeniu powtórek tego zdarzenia. Nie ma tu nawet nad czym dyskutować.
- Jesteśmy rozczarowani z tego powodu, nie zmienia to faktu, że mecz był w naszym wykonaniu naprawdę wspaniały.
- Bardzo chcieliśmy zagwarantować sobie awans i zawodnicy robili wszystko w tym kierunku i wątpię, by mogli zrobić jeszcze więcej.
Błąd Jamiego Carraghera sprawił, że Czerwoni musieli nastawić się na strzelenie rywalowi 4 bramek chcąc awansować. Rodgers był zdziwiony prostym błędem stopera Liverpoolu, jednak nie miał do niego pretensji.
- To prawdopodobnie pierwszy taki błąd Carraghera, odkąd jestem w Liverpoolu, włączając w to sesje treningowe.
- Nie mam jednak do niego pretensji, bo zagrał świetne zawody, skutecznie uprzykrzając życie Hulkowi, który stanowi dla każdej defensywy świata ogromne niebezpieczeństwo.
- Szkoda mi Jamiego, gdyż jest wielkim profesjonalistą i wiem, że bardzo chciał grać dalej w tych rozgrywkach.
Po wczorajszym mecz prysnęły nadzieję Rodgersa na jakiekolwiek trofeum w debiutanckim sezonie, jako menadżer the Reds.
Trener skupia się na ostatnich 11 meczach sezonu w Premier League, gdzie chce zainkasować jak najwięcej punktów.
- Nasz sezon się nie skończył i ten moment nie nadejdzie, aż do końcowego gwizdka arbitra w meczu z QPR.
- Ta grupa piłkarzy cały czas się rozwija. Wszyscy widzieli nasz poziom gry w spotkaniu z Zenitem, gdzie zdominowaliśmy rywala, kontrolując przebieg wydarzeń na boisku.
- Wciąż idziemy do przodu i poprawiamy wiele elementów w swojej grze. To wszystko będzie wyglądało jeszcze lepiej. Zamierzamy pokazać swe umiejętności, determinację i charakter, chcąc rywalizować do końca sezonu o jak najwyższą lokatę w lidze.
Menadżer nie mógł także zapomnieć o kibicach, którzy zapewnili wczoraj wyjątkowe wsparcie piłkarzom Liverpoolu.
- To absolutnie zapierało dech w piersiach. Wspaniałą wartością tego klubu jest jedność wszystkich. Wszyscy pracowaliśmy na jeden cel tego wieczoru.
- Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele tak fantastycznych wieczorów na Anfield.
- To była idealna próbka kapitalnej atmosfery, którą mogą tu stworzyć fani. Potrzebowaliśmy ich niezmiernie i zapewnili nam kapitalny doping. Jesteśmy rozczarowani, że nie mogliśmy ich uszczęśliwić po końcowym gwizdku arbitra, ale zrewanżujemy się im w przyszłości - podsumował boss Liverpoolu.
Komentarze (7)
zwycięstw w lidze, a w Lidze Europy odpadliśmy dopiero w półfinale, po dogrywce z późniejszym triumfatorem Atletico.
W tym sezonie, nawet o takich bladych i dosyć nędznych wynikach, możemy sobie co najwyżej pomarzyć!
Mając wtedy 5 razy lepszy skład niż obecnie,liga wtedy też była dużo słabsza niż obecnie.
http://www.youtube.com/watch?v=mKuYWr8u1Vw
Jeżeli chodzi o wczorajszy mecz to był świetny, ale czuje niedosyt ;/
w archiwum jest masa newsów pod którymi nie napisałeś, że Suarez jest zły.