Klub nie wierzy w winę Suareza
Liverpool FC jest przekonany, że Luis Suarez nie zostanie ukarany przez UEFA za swoje zachowanie podczas czwartkowego meczu Ligi Europy z Zenitem Sankt Petersburg. Rosjanie oskarżyli Urugwajczyka o umyślne nadepnięcie Tomasa Hubocana, kiedy ten upadł na ziemię próbując osłonić piłkę, by wyszła na aut bramkowy.
Suarez przekonywał jednak że był to czysty przypadek, a po obejrzeniu powtórek klub ma nadzieję, że Suarez nie będzie o nic oskarżony.
Ani główny sędzia Bjorn Kuipers ani dodatkowy sędzia za bramką nie zauważyli niczego nieodpowiedniego i nie zasygnalizowali faulu.
UEFA mogłaby nałożyć karę trzech meczów zawieszenia za brutalne zachowanie, jeśli Kuipers poprosiłby w raporcie meczowym o rozważenie tej sytuacji, jednak Liverpool nie spodziewa się żadnych reperkusji, jako że holenderski arbiter był dobrze ustawiony podczas kontrowersyjnej sytuacji.
Wspaniały występ Suareza został okraszony dwoma bramkami. W sumie ma ich on już 25 w tym sezonie.
Menedżer Manchesteru City Roberto Mancini wyraził wczoraj swój podziw dla Urugwajczyka. Latem może on znów zagiąć parol na napastnika Liverpoolu.
Po tak imponującym sezonie Suarez będzie łakomym kąskiem dla wielu klubów w Europie, jednak the Reds nie mają zamiaru sprzedawać swojego najbardziej wartościowego gracza.
Legenda the Kop Alan Kennedy twierdzi, że trzeba odrzucić wszystkie oferty za Suareza, jakie przyjdą to klubu tego lata, niezależnie od proponowanej kwoty.
- Nie jestem pewien, czy znalazłby się klub, którego byłoby stać na Suareza. Ile on jest wart? Jest bezcenny.
- Jego wartość dla klubu jest nieoceniona. On jest niepowtarzalny. Oczywiście jest ambitny i chce wygrywać trofea, jednak miejmy nadzieję, że będzie to mógł robić na Anfield.
- Klubu nie stać na to, aby oddawać najlepszych piłkarzy. Budujemy zespół z myślą o przyszłości i musimy zatrzymać najlepsze talenty.
- Jeśli zakończymy ten sezon świetną passą, da to Suarezowi przekonanie, że klub zmierza we właściwym kierunku.
Komentarze (7)