Skrtel chce wrócić do jedenastki
Martin Skrtel powiedział, że chce odzyskać swoje miejsce w składzie Liverpoolu. 28-letni obrońca aktualnie walczy z urazem uda, jednak wcześniej od kilku spotkań miał problemy z regularnymi występami w sercu czerwonej defensywy.
Słowacki stoper chce wrócić do pełnej sprawności i potwierdzić swą przydatność drużynie Brendanowi Rodgersowi.
Dodał, iż absolutnie nie ma życzenia opuszczenia latem klubu, koncentrując się na walce o miejsce w składzie.
- Boss ma swoje idee wyjściowej jedenastki i pytaniem jest, czy znalazłbym się w składzie, gdybym był zdrowy - mówi Skrtel.
- Najprawdopodobniej jednak nie. Dla mnie najważniejszy jest powrót do zdrowia i jak najszybszy powrót do regularnych treningów.
- Kiedy byłem zdrowy, ćwiczyłem z resztą kolegów, zawsze dając z siebie 100%. To wszystko, co mogę zrobić, pokazując trenerowi, że zasługuję na miejsce w składzie.
- Żadnemu zawodnikowi nie jest łatwo siedzieć na ławce rezerwowych i oglądać stamtąd poczynania zespołu.
- Jestem piłkarzem Liverpoolu, gdzie podpisałem długoterminowy kontrakt i nie myślę o odejściu stąd.
Skrtel stracił po raz pierwszy miejsce w składzie po przegranym meczu z Manchesterem United 1-2 na Old Trafford.
- Przed tym meczem wygraliśmy dwukrotnie po 3-0 w lidze, z QPR i potem z Sunderlandem.
- W Manchesterze przegraliśmy 1-2, mimo to uważam, że zwłaszcza w drugiej połowie graliśmy bardzo dobrze.
- Rodgers powiedział, że straciliśmy dobrą organizację gry defensywnej i był to powód, dlaczego zostałem pominięty w kolejnych meczach - podsumował.
Komentarze (1)