Podsumowanie meczu
Luis Suarez po ustrzeleniu hattricka w sobotni wieczór na stadionie the Latics wspiął się na czoło klasyfikacji strzelców Barclays Premier League, wyprzedzając Robina van Persiego.
Brendan Rodgers przed meczem dokonał jednej zmiany w porównaniu do składu na domowy mecz z Zenitem w Lidze Europy. Coutinho zastąpił Jordana Hendersona. Kontuzja uniemożliwiła występ Danielowi Sturridge'owi.
Był to pierwszy wyjazdowy występ w pierwszym składzie dla pozyskanego z Interu Mediolan pomocnika.
Liverpool objął prowadzenie w tym spotkaniu już w drugiej minucie, kiedy Philippe Coutinho wykorzystał długie podanie od Pepe Reiny, zwiódł obrońcę na lewym skrzydle i precyzyjnie dośrodkował futbolówkę na głowę Stewarta Downinga, który skierował ją do siatki.
Grający z numerem 10 na plecach brazylijski pomocnik był głównym architektem drugiego gola dla the Reds, kiedy świetnym prostopadłym podaniem złamał defensywę Wigan i wypracował kapitalną okazję bramkową Suarezowi, który bez problemów umieścił piłkę w siatce bezradnie interweniującego Aliego Al Habsiego.
Niebawem pierwszą wspaniałą interwencją tego dnia popisał się Reina. Piłka po dośrodkowaniu z prawego sektora boiska wpadła wprost pod nogi Emmerson Boyce'a, który z 7 metrów posłał potężną bombę pod poprzeczkę, którą wybronił jednak reprezentant Hiszpanii.
22 minuta to fatalny błąd Caldwella, który chciał wycofać piłkę do bramkarza, jednak zrobił to w sposób niezwykle sygnalizowany, futbolówkę przechwycił Suarez, jednak dzięki przytomnej interwencji drugiego ze stoperów skończyło się jedynie rzutem rożnym dla the Reds.
W 32 minucie po wymianie piłki na linii Gerrard - Suarez, Urugwajczyk został powalony na 25 metrze przez obrońców the Latics. Poszkodowany ustawił piłkę i uderzył ją w kierunku bramki, po drodze ta odbiła się od Maloneya, myląc golkipera gospodarzy i po raz trzeci zatrzepotała tego dnia w siatce podopiecznych Roberto Martineza.
Nie minęło 5 minut a kolejny raz między słupkami świetną paradą popisał się Reina. Glenowi Johnsonowi uciekł Beausejour, który bardzo dobrym podaniem obsłużył Di Santo, który uderzył głową, jednak Pepe nie dał się pokonać piąstkując piłkę na rzut rożny.
Przed końcem pierwszej połowy z wolnego strzelał jeszcze Beausejour, który uderzył precyzyjnie, ale tego dnia hiszpański bramkarz Liverpoolu bronił, jak w transie.
The Reds także drugą połowę rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 49 minucie Glen Johnson przebiegł, niczym między tyczkami slalomowymi w postaci 4 zawodników Wigan, ruszył do przodu i obsłużył dobrym podaniem Suareza, który w sytuacji 1-1 z bramkarzem gospodarzy nie zawiódł i podwyższył prowadzenie Liverpoolu do rezultatu 4-0.
W 67 minucie doszło do małego zamieszania pod bramką the Reds. Strzał głową Maloneya obronił Reina, a asekurujący go obrońcy zdążyli później zażegnać niebezpieczeństwo.
Parę minut później zmęczonego wyraźnie jednego z bohaterów sobotnich zawodów - Coutinho, zastąpił Jordan Henderson. Brazylijczyka pożegnała owacja na stojąco ze strony Kopites.
W ostatnich fragmentach meczu, ostatnią okazję bramkową dla Liverpoolu miał właśnie młodzieżowy reprezentant Anglii, jednak jego strzał głową z bliskiej odległości z linii bramkowej wybił James McCarthy.
Komentarze (0)