Downing wreszcie gra jak piłkarz LFC
Nieczęsto zdarza się, że trener otwarcie mówi piłkarzowi, żeby ten poszukał sobie nowego klubu, jednak takie podejście Brendana Rogdersa wobec Stewarta Downinga opłaciło się.
Menadżer zobaczył u zawodnika reakcję jakiej oczekiwał, a Anglik stał się jednym z najpewniejszych ogniw w składzie Liverpoolu.
Downing kontynuował serię dobrych występów w niedzielę, podczas wygranej z Tottenhamem. Gra bardzo dobrze. Dużo biega i z tyłu jest pewny.
Zdobył bardzo ważnego gola na 2:2. Bramkarz może i popełnił duży błąd ale to i tak nie powinno umniejszać zasług Stewarta. Wiadome było, że strzeli ale podobało mi się jego skupienie przy uderzeniu gorszą nogą.
Downing zdał sobie sprawę, że był już na wylocie. To musiało go odmienić. Przed świętami przeanalizował sobie sytuację i zdecydował się skupić, dać z siebie wszystko i pokazać menadżerowi, że ten się mylił.
Gdy klub go kupował to wiadomo było, że posiadał umiejętności. W Aston Villi grał bardzo dobrze. Teraz jednak pokazuje je w Liverpoolu.
Myślę, że już pokazał Rodgersowi, że zasługuje na miejsce w planach sięgających ponad ten sezon.
Jan Molby
Komentarze (1)