Smith o dośrodkowaniach i Suarezie
Jeśli po naszym meczu z Tottenhamem jest coś, co powinno nas martwić, to z pewnością będzie to umiejętność radzenia sobie z dośrodkowaniami w nasze pole karne.
Oba gole Spurs padły z piłek, które powinny być bez problemu wybite. Jestem pewny, że Southampton weźmie to pod uwagę i tym sposobem będą próbować szczęścia pod naszą bramką. Ogólnie broniliśmy się przyzwoicie z Tottenhamem, jednak bramki tracone w ten sposób podkreślają jak ważne jest to, by obrońcy nie bali się zaatakować piłki.
Obecnie świetnie ogląda się ofensywną piłkę Liverpoolu, jednak z pewnością nie chcemy, by do zwycięstwa w każdym meczu potrzebne nam były aż trzy gole.
Jeśli zaś chodzi o Luisa Suareza - ostatnio każdy mówi o nim w kontekście nagrody Piłkarza Roku, jednak dla mnie jest on drugim najlepszym piłkarzem Liverpoolu. Suarez w tym sezonie strzelił dla nas mnóstwo bramek, ale ogólnie wciąż myślę, że to Steven Gerrard prezentował się najlepiej.
Steven zagrał w pełnym wymiarze w każdym ze spotkań ligowych, co biorąc pod uwagę historię kontuzji naszego kapitana z ostatnich dwóch sezonów jest czymś niesamowitym. Gerrard występuje na bardzo ważnej pozycji na boisku i dla mnie był głównym ojcem wzrostu formy drużyny.
Jego forma na przestrzeni sezonu nie spadała i cały czas wytrzymuje na boisku pełne 90 minut - odbierając piłki, rozpoczynając nasze ataki i strzelając bramki. Wydaje mi się także, że postawa Stevena wpłynęła na Stewarta Downinga, co świetnie widzieć. Na początku sezonu był poza drużyną, kiedy grał prezentował się okropnie. Jednak menedżer dał mu kredyt zaufania i trochę czasu, Downing zrozumiał w końcu, że jeśli chce grać w tym klubie musi włożyć w to całą swoją energię i serce.
Sam fakt, że wkładasz czerwoną koszulkę nie czyni cię dobrym piłkarzem. Jednak Stewart potwierdził ostatnio, że faktycznie jest dobry, a mając za plecami Glena Johnsona nasza prawa strona wygląda bardzo groźnie.
Tommy Smith
Komentarze (1)