Agger namawia do cierpliwości
Daniel Agger uważa, że Brendan Rodgers z powrotem sprowadzi sukcesy na Anfield i wzywa kibiców do okazania cierpliwości menadżerowi Liverpoolu.
The Reds nie mają już żadnych szans na zdobycie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie, a siódma pozycja w tabeli z 9-punktową stratą do pierwszej czwórki obecnie wyklucza ich z gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
Agger podkreśla jednak, że obecna kampania powinna być postrzegana, jako okres przejściowy, a rozwój drużyny wskazuje na to, że klub zmierza w dobrym kierunku.
- To klub, który będzie zdobywał trofea. Myślę, że to całkowicie oczywiste – powiedział obrońca.
- Wierzę, że w końcu do tego dojdzie. To nie będzie w tym roku, ponieważ nadal zmieniamy swój styl gry. Być może nie uzyskujemy rezultatów, jakich byśmy oczekiwali, ale gramy lepiej.
- Jest kilka obaw związanych ze stabilnością i koniecznością poszerzenia składu.
- Nad tymi rzeczami musimy popracować w przyszłym sezonie. Jeżeli utrzymamy stały poziom w większej liczbie spotkań, w przyszłym sezonie będzie to wyglądać znacznie lepiej.
Agger przyznaje, że Rodgers wywiera bardzo pozytywny wpływ na jego kondycję.
- Chce być w jak najlepszej formie. Od lat nie miałem takiej kondycji – przyznał kapitan reprezentacji Danii, która przygotowuje się do meczu z Czechami i Bułgarią w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata.
- Nie opuściłem żadnego meczu z powodu kontuzji. Wydaje mi się, że zdarzyło mi się to pierwszy raz w mojej karierze.
- To Brendan Rodgers odpowiada za to, że rozegrałem w tym roku wszystkie mecze bez żadnej kontuzji. Bardzo się z tego cieszę.
- Jestem za to bardzo wdzięczny nowemu sztabowi trenerskiemu, jednak największe podziękowania należą się Brendanowi.
- To nie ja podejmuję te decyzje, to on zdecydował o specjalnym treningu dla mnie.
- Nowy sztab trenerski wprowadził ćwiczenia dopasowane do indywidualnych potrzeb zawodników. Tego właśnie potrzebowałem.
- Natężenie mojego treningu zmniejsza się, a ja zyskuję więcej czasu na regenerację.
To samo podejście zastosowano w przypadku kapitana Liverpoolu, Stevena Gerrarda, który pomimo tego, że w maju skończy 33 lata, w tym sezonie nie stracił żadnej minuty gry.
Komentarze (3)
In Agger I trust.
In Brendan I trust.