Gerrard o meczach kadry
Steven Gerrard jest skupiony tylko i wyłącznie na zwycięstwie w nadchodzącym meczu reprezentacji Anglii z San Marino. Piłkarze Roya Hodgsona staną do walki o awans na mistrzostwa świata w piątek.
Kapitan Anglików uważa, że nie można mówić o festiwalu strzeleckim i należy okazać rywalom należny szacunek. Twierdzi też, że trzypunktowa zdobycz, niezależnie od stylu, jest najważniejsza.
Mówiło się, że Anglicy potraktują ten mecz jako rozgrzewkę przed bardzo ważnym spotkaniem z Czarnogórą, które ma odbyć się we wtorek. Gerrard jednak, tak jak Hodgson, jest innego zdania. Według niego, do piątkowych rywali reprezentanci Anglii muszą podejść na poważnie.
- Żaden mecz nie jest łatwy. Presja ciąży na nas a przeciwnikom z San Marino należy się szacunek - powiedziął Gerrard.
- Będą chcieli nam pokrzyżować plany i starać się bronić. Ważne jest zatem, żebyśmy zagrali najlepiej jak potrafimy i zdobyli szybko bramkę.
- Może przyjdzie to dość łatwo. Z takimi osądami jednak musimy jeszcze trochę poczekać. Teraz trzeba okazać im szacunek i odpowiednio się przygotować.
- Idealny scenariusz to komfortowe zwycięstwo i dobre widowisko. Każdy kto ogląda w domu, o 3000 fanów obecnych na stadionie nie wspominając, na to zasługuje. Chcemy zabrać trzy punkty jutro i we wtorkowym meczu. To nasz cel.
- W środę rano chcemy być na pierwszym miejscu w grupie i mieć sprawy pod kontrolą. Jeśli zdobędziemy 6 punktów to sezon reprezentacyjny możemy uznać za jak najbardziej udany. W następnej kampanii skupimy się na wygraniu grupy.
- Nasz ostatni tydzień był wspaniały. Każdy dobrze się czuje i wszyscy jesteśmy w formie. Wyczekujemy meczu i na pewno nie brakuje nam pewności po meczu z Brazylią.
Komentarze (0)