Gerrard oczekuje meczu walki
Steven Gerrard nie może doczekać się gorącej atmosfery, jaka będzie towarzyszyć wyjazdowej konfrontacji Anglików z liderującą Czarnogórą. Ewentualne zwycięstwo Synów Albionu pozwoli im objąć pole position w grupie H. W przypadku porażki Trzy Lwy będą tracić aż 5 punktów do swojego najgroźniejszego rywala w drodze na Mundial.
- To jedno z gatunku tych ważniejszych i trudnych spotkań, których oczekujesz jako piłkarz.
- Wiemy, że to będzie ciężki i wymagający mecz i nie możemy się doczekać rywalizacji z Czarnogórą.
- Oglądałem ich mecz z Mołdawią w TV i wiem, czego mogę się spodziewać po naszym przeciwniku.
- Na stadionie z pewnością będzie panować wyjątkowo wroga atmosfera, jeśli chodzi o drużynę gości, którą będziemy my.
- Czarnogóra ma w swoim składzie kilku dobrych zawodników, dlatego zdajemy sobie sprawę z trudności zadania.
Anglicy mają za sobą ostatnio zwycięstwo 2-1 w towarzyskim meczu z Brazylią, ponadto ograli bez problemów 8-0 San Marino.
- Wierzę, że jeśli zagramy na naszym najlepszym poziomie, zdobędziemy tu 3 punkty. Po to przyjechaliśmy.
- Zdajemy sobie sprawę, że chcąc zwyciężyć, musimy dać z siebie wszystko.
- Po zwycięstwie z Brazylią nasza pewność siebie wzrosła i to nam pomaga. Atmosfera w zespole jest naprawdę fajna i piłkarze nie mogą już się doczekać kolejnego występu.
Gerrard dodał, że nie zwraca uwagi na nagłówki czarnogórskiej prasy, jeszcze bardziej podgrzewającej atmosferę przed tym starcie.
- Takimi dyskusjami dziennikarskimi nie wygrywasz w futbolu. Nie jestem także zainteresowany ich opiniami podczas konferencji prasowej. Będąc szczerym interesuje mnie wyłącznie mój zespół.
- Bardziej zajmuje mnie nasza postawa na treningach i co zaprezentujemy po pierwszym gwizdku arbitra - podsumował Stevie G.
Komentarze (1)