Młodzi z wizytą w Alder Hey
Piłkarze Akademii Liverpoolu spędzili środowe popołudnie w szpitalu Alder Hey, na oddziale dziecięcym. Rozdawali oni pacjentom jajka wielkanocne i spotykali się z ich rodzinami.
Klub i Alder Hey zawarły niepisaną umowę, według której pierwsza drużyna Liverpoolu odwiedza dzieci każdego roku w okresie świąt.
Realizując część pracy, do której wykonania piłkarze z Merseyside są zobowiązani, członkowie drużyn U-18 i U-21 odwiedzili szpital w West Derby.
Conor Coady, Jack Dunn, Jordan Ibe, Ryan McLaughlin, Adam Morgan, Danny Ward i Samed Yesil stawili się na tę okazję. Ich obecność sprawiła, że na twarzach chorych dzieci pojawiły się uśmiechy.
- Takie zdarzenie otwiera nam oczy - wyznał McLaughlin przed kamerami LFC TV.
- Teraz zdajemy sobie sprawę, że mamy wielkie szczęście. Czasem chce nam się płakać. Kiedy dostają od nas to jajko, od razu lepiej się czują. Jesteśmy tego świadomi i dla nas to też ważne.
- Chłopaki zawsze chętnie tu przychodzą. To znakomite uczucie uszczęśliwić kogoś. Jeśli chce się pomóc wystarczy tylko porozmawiać z nimi i być miłym.
- Naprawdę się tym przejmujemy i chcemy wiedzieć jak idzie ich leczenie. Mamy nadzieję, że wyzdrowieją.
- Wspaniale jest być tutaj. Ostatnio coraz częściej się ty pojawiamy. Chcemy, by dzieci się uśmiechały jak najczęściej - dodał kapitan drużyny U-21, Coady.
- Wspaniale jest przyjść tutaj jako piłkarz Liverpoolu. Mam nadzieję, że sprawi to różnice i uczyni święta lepszymi dla dzieci.
Phil Roscoe, który zajmuje się edukacją członków Akademii, pomagał w organizacji wizyty i wyjaśnił dlaczego te wyjścia są ważne, jeśli chodzi o dalszy rozwój młodych piłkarzy.
- Robimy to regularnie od kilku lat. Szczególnie w okresie świąt wielkanocnych. Zawodnicy lubią tu przychodzić z jajkami i rozdawać je dzieciom - powiedział.
- To jest taka inicjatywa, którą trzeba wspierać z całych sił. Daje graczom pogląd na sytuacje, w których ktoś ma naprawdę wielkie problemy.
- Pozwala im to zrozumieć jaki wpływ mogą mieć na cudze życie i jak mogą im pomóc. To dobra rzecz.
Komentarze (1)