Zapowiedź meczu
Przed drużyną Brendana Rodgersa stoi już niewiele zadań w tym sezonie. Do końca pozostało tylko 8 meczów i los the Reds w znacznej mierze zależy od wyników rywali. Jutro Liverpool zmierzy się na wyjeździe z Aston Villą.
Piłkarze Liverpoolu powrócili do Melwood po przerwie na mecze reprezentacyjne. Według słów Mike'a Marsha, trenera pierwszej drużyny, okoliczność ta powinna pozytywnie wpłynąć na zawodników.
Przed meczem z Southhampton zawodnicy z ostrożnością wypowiadali się o szansach na wywalczenie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. W mediach jednak pojawiło się kilka wypowiedzi ludzi związanych z Liverpoolem, którzy z pełnym przekonaniem twierdzili, że cel ten jest całkowicie w zasięgu the Reds. Niestety wyjazdowa porażka 3:1 uciszyła nawet największych optymistów.
Optymizmem nie napawają także słowa Brendana Rodgersa, który przed meczem z Aston Villą wezwał swoich piłkarzy do walki do samego końca. Boss zaznaczył, że nadrzędnym celem klubu nadal jest rywalizacja z najlepszymi, jednak, jeżeli jest to niemożliwe „należy grać dla koszulki i miasta”. Z pewnością nie takiego obrotu sprawy spodziewali się kibice na początku sezonu.
Forma Liverpoolu nadal zmienia się z meczu na mecz. Po wygranej 3:2 z Tottenhamem, zespół poniósł bolesną porażkę z drużyną z dołu tabeli.
Ostatni mecz z Aston Villą, rozegrany na Anfield, zakończył się przegraną Liverpool 1:3. Bramki dla gości strzelali wówczas Benteke i Weimann, dla Liverpoolu honorowe trafienie zaliczył Gerrard.
The Villans robią wszystko, żeby utrzymać się w Premier League i z pewnością będą walczyć o każdy punkt. Ostatnie dwa zwycięstwa na nowo rozbudziły nadzieje fanów Villi, jednak statystyki świadczą na korzyść the Reds.
W trzech ostatnich meczach Aston Villa przegrała u siebie z Manchesterem City 0:1, wygrała na wyjeździe 1:2 z Reading i wygrała na Villa Park 3:2 z QPR. Zwycięstewo z Liverpoolem byłoby ich trzecim zwycięstwem z rzędu po raz pierwszy od trzech lat. The Villans zajmują obecnie 17. miejsce w tabeli z dorobkiem 30 punktów. W tym sezonie strzelili 31 bramek i stracili 56, od Świąt Bożegonarodzenia nie zanotowali jednak ani jednego czystego konta.
W tym samym czasie Liverpool wygrał na wyjeździe 0:4 z Wigan Athletic, triumfował na Anfield z Tottenhamem 3:2 i przegrał z Southampton. W tym sezonie the Reds strzelili już 57 bramek i stracili 39. Obecnie zajmują w tabeli 7. miejsce i tracą 3 punkty do Evertonu, który ma jeden mecz zaległy.
W szeregach Aston Villi będziemy mogli z powrotem zobaczyć Darrena Benta, Nathana Bakera i Karima El Ahmadiego, którzy wyleczyli już swoje kontuzje. Do tego grona dołączy także Fabian Delph, który pauzował za kartki. Pod znakiem zapytania stoją występy Ciarana Clarka i Bretta Holmana, którzy odnieśli kontuzje, grając w reprezentacjach, jednak według zapewnień klubu, nie są to groźne urazy.
Do składu Liverpoolu prawdopodobnie powrócą Pepe Reina i Jamie Carragher. Nie ma żadnych doniesień o nowych urazach w zespole, jednak poza grą nadal pozostają Joe Allen, Fabio Borini i Martin Kelly.
Pierwszy gwizdek o godzinie 14:30.
Komentarze (0)