Rodgers odpowiada Benitezowi
Brendan Rodgers odpowiedział Rafaelowi Benitezowi, że nie ma już szans na powrót do Liverpoolu. Hiszpan miał wyznać, że wciąż ma nadzieję na trenowanie swojego byłego klubu w przyszłości.
Według informacji hiszpańskiego dziennika Marca, Benitez oświadczył, że "pewnego dnia prawie na pewno wróci do Liverpoolu", choć wczoraj menedżer podkreślił, że chodziło mu bardziej o miasto niż klub.
- Moja rodzina jest w Liverpoolu - powiedział tymczasowy menedżer Chelsea. - To mój dom i mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę. Chcę tylko wyjaśnić. Mówię o swojej rodzinie, nie o klubie.
Jakakolwiek nie byłaby jego intencja, komentarz Beniteza sprowokował odpowiedź Rodgersa, który podkreślił, że "nigdy nawet by nie pomyślał" o spekulowaniu na temat posady innego menedżera. Rozumie natomiast, dlaczego Benitez "bardzo chciałby" znowu trenować Liverpool, jeśli tak właśnie jest.
- Nie widziałem tego komentarza, ale słyszałem dużo rozmów na jego temat - powiedział Rodgers. - Rafa odniósł tu sukces. Dołącza do listy wielu menedżerów, którzy bardzo chcieliby kierować tą drużyną, bo już to kiedyś robili. To zrozumiałe, ponieważ Liverpool jest prawdziwym klubem klasy światowej.
- Właściciele mieli okazję zatrudnić Rafę w lecie, kiedy był bezrobotny, ale czuli, że lepiej będzie pójść w innym kierunku. Zarząd, ja i piłkarze, wszyscy staliśmy się jednością. Budujemy klub, który w przyszłości będzie odnosił sukcesy.
- Zanim tu przyszedłem, słyszałem i czytałem komentarze Rafy, który mówił, że chce być menedżerem i tak samo jest odkąd tu pracuję. Nie znam go osobiście. Brzmi to tak, jakby od dawna chciał dostać tę posadę. Wyraził się jasno. Mam nadzieję, że przez długi czas nie zostanie menedżerem Liverpoolu, ponieważ ja zamierzam tu zostać dłużej i dać temu klubowi stabilność.
Tony Barrett
Komentarze (16)
Na razie żaden z następców Beniteza nie dorasta mu do pięt, niestety...
ten temat jest właśnie tak poważny jak mój komentarz.
Wyniki? Są oczekiwane jak na jego pierwszy sezon, kiedy mieliśmy pewne problemy latem, skład najmłodszy w lidze oraz bardzo trudny start. Na wielu poziomach się poprawiliśmy, na innych osłabliśmy, ale dziś na 6 kolejek przed końcem jesteśmy o 3pkt od zeszłorocznego dorobku Kenny'ego, zdobywając już o 12 bramek więcej. Co prawda już dziś straciliśmy tyle samo bramek, co w poprzedniej kampanii, ale każdy wie, że defensywa to pierwsza formacja do wzmocnienia latem. Na głębsze analizy przyjdzie czas na koniec sezonu. Oczywiście, że mogło być lepiej, ale pierwszy raz od sezonu 2008/09 oglądanie naszej gry sprawia przyjemność i czuć, że może z tego powstać coś dobrego na europejskim poziomie. Ostatnie kilka lat to było wieczne zastanawianie się czemu z kumplami na orliku można wymienić kilka krótkich podań a zawodowym piłkarzom na Anfield to nie wychodzi i grają tak często długą piłką? Tym razem nie widzę strachu w naszych przed podaniem do kolegi, który ma obok przeciwnika. Nie widzę tak wielu niedokładnych podań i przede wszystkim zauważam szukanie innych rozwiązań w ataku niż tylko przypadkowe wrzucenie piłki. W moich Rodgers zrobił już dużo dobrego, ale ciągle ma ogrom pracy przed sobą. Na szczęście ma czas, mam nadzieję dostanie odpowiednie wsparcie latem i od następnego sezonu już ruszy z poważną misją. Jak sobie przypomnę jak nieporadnie nasi próbowali stosować się do wytycznych Rodgersa na starcie sezonu to zauważam jaki oni wszyscy wykonali postęp.
Jedyne co mi mocno nie pasuje to odejście Carraghera. Może być tak, że za pół roku Rodgers będzie go błagał o powrót i wszyscy kibice razem z nim. Dla mnie to żaden emeryt, jeszcze.
Uszanujmy ambicję Rafę, gdyż jest to dowód o jego dużej miłości do LFC.
Jak Mou, był trenerem Chelsea, to Brendzio tam młodzieżówkę trenował ;)
@Lyzwa jak wypadasz poza TOP4, ale wygrywasz LM, to już nie ma znaczenia że wypadasz poza TOP4, bo TOP4 ma znaczenie tylko jako środek dający LM, a nie jako wartość samą w sobie. Mam wrażenie że ty już każdą głupotę jesteś gotowy napisać byleby tylko pojechać Benitezowi.
Co innego drugi sezon gdzie zajął 3 miejsce.
Zobaczymy po następnym sezonie, po 2 latach stagnacji, olania taktyki, zaniedbań i prymitywnej piłki chyba trochę pracy jest do zrobienia czyż nie? Rodgers ma "trochę" trudniejsze warunki niż Rafa, no i przede wszystkim nie ma młodego Gerrarda i Carraghera.