Rodgers o Dalglishu i powrocie Rafy
Brendan Rodgers powita w niedzielę na Anfield Rafę Beniteza. Twierdzi jednak, że bogata przeszłość klubu go nie przytłacza i jest gotów na kolejny powrót do Liverpoolu - choć nie wiadomo jeszcze w jakiej roli - króla, Kenny'ego Dalglisha.
Podczas gdy wszystkie oczy skupione są na niedzielnym pojedynku z Chelsea, włodarze klubu, grupa FSG, zamierzają obsadzić na jednym ze stanowisk zwolnionego z funkcji menadżera po zakończeniu zeszłego sezonu Dalglisha.
W tym tygodniu miało miejsce jego spotkanie z właścicielem klubu, Johnem Henrym w jednym z hoteli w Liverpoolu a Rodgers jasno stwierdził, że nie zamierza się sprzeciwiać by jego poprzednik powrócił do klubu.
Zapytany o to, odparł, że ma nadzieję, iż kilku byłych zawodników powróci do klubu przed następnym sezonem.
- To coś co zamierzam wdrożyć w klubie, czyli zaangażować do pomocy byłych graczy - powiedział.
- To wspaniały klub. Jamie Carragher opuści nas latem, chcę jednak widzieć tu ludzi, którzy pamiętają wspaniałą przeszłość.
- Mamy nadzieję dokonać tego na różnych płaszczyznach, zarówno jeśli chodzi o trenerów jak i ambasadorów klubu. W tym momencie to jednak nic konkretnego, najważniejszy jest tu klub, nie Brendan Rodgers.
Benitez po raz pierwszy od momentu opuszczenia klubu przyjedzie na Anfield rozegrać spotkanie, ale Rodgers nie ma wątpliwości, że zostanie on ciepło przywitany przez kibiców.
- Rafael Benitez zasługuje na gorące przyjęcie. Podczas swojego pobytu tutaj wygrał Ligę Mistrzów, to wielkie osiągnięcie. To fantastyczny menadżer, nie ma co do tego wątpliwości.
Tony Barrett
Komentarze (6)
Napisales to chyba z przypuszczeniem, ze za Rodgersa ten klub nigdy nie bedzie mial dobrych zawodnikow i nie znajdzie sie w top 4. Obyś się mylil
Oj dziwne rzeczy opowiadasz. Benitez wprowadzał nas regularnie przez 5 lat do LM(w pierwszym roku przez boczną furtkę w Stambule) a jeden sezon miał gorszy i już to wszystko co nas spotkało to jego wina? Kto nam zabraniał wziąć innego porządnego trenera? Przypominam, że Liverpool wybrał Hodgsona kosztem m.in. Manueala Pellegriniego! Zawsze mnie to śmieszy, że są ludzie, którzy odbierają mu zasługi(nie twierdzę, że Ty) za wygranie LM, bo to niby był zespół Houlliera a jednocześnie obarczają go winą za błędy Hodgsona. Rafa miał 1 słaby sezon. Zdarza się i było to do naprawienia, ale liczba popełnionych po jego odejściu błędów znacznie przekroczyła te z 2009r.
To nie miejsce na tę rozmowę, ale trzeba też wspomnieć o "marnowaniu kasy" przez Rafę. Jedyne poważne pieniądze jakie zmarnował to na Aquilanim. Mocno zaryzykował i przegrał. Jednak strat nie przynosiły jego transfery. To, co zyskał na Alonso i Torresie rekompensuje wszelkie wpadki z Degenem i Voro na czele. Przypominam, że to były wstydliwe transfery, ale darmowe. Nie siały spustoszenia w kasie jak chociażby Carroll. Jak Keane nie wypalił to szybko odszedł i stracono niewiele. Na Babela czekano kilka lat i odszedł za połowę mniej, ale to był wielki potencjał.
Może i się idealizuje Rafę, ale to nieważne. On miał swoje przywary jak był u nas, ale na pewno nie było to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Mógł ściągać czasem pokraki, ale tanim kosztem. Kenny w kilka tygodni zniszczył nasz budżet, żeby latem go jeszcze dobić. Był dla niektórych Benitez irytujący, cały czas gadał o kontroli, wymagał surowej dyscypliny i potrafił być chłodny wobec piłkarzy, szczególnie tych, których mniej potrzebował. Jednak zawsze działał rozsądnie i z myślą o przyszłości klubu a nie tylko o teraźniejszości. On nigdy nie naraziłby klubu taką nieprzemyślaną decyzją jak kupno Carrolla. Przecież jak zimą odsprzedał Keane'a to został z tylko 1 napastnikiem i omal nie wygrał ligi.
Rodgers jest młody i się uczy, ale to Rafa miał większe know how w zarządzaniu klubem. Ja nie wykluczam w pewnym punkcie w przyszłości jego powrotu. Teraz jest kolej Rodgersa, ale za x lat wszystko jest możliwe.
Ja bym jeszcze dodał, że ten jeden słabszy sezon i tak był o niebo lepszy niż ten syf i żenada która nastąpiła w 3 następnych.
Racja. Ja nie myślę o Rafie tego lata. Kto wie co będzie za 5-10 lat. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, ale ja nie odrzucam możliwości powrotu Rafy. A do Chelsea jeszcze nam daleko. Do tej pory zwalnianie trenerów miało sens u nas i było rozsądnym krokiem. W Chelsea trenerzy lecą ot tak, bez żadnej logiki.