Dlaczego Suarez rozpętał burzę?
Okazuje się, że napastnik Liverpoolu, Luis Suarez, popełnił największy z możliwych grzechów, zatapiając swoje zęby w obrońcy Chelsea, Branislavie Ivanovicu. Publicysta Guardiana, Simon Burnton, zastanawia się, dlaczego incydent wywołał takie oburzenie.
Nam wszystkim zdarzyło się kiedyś zapomnieć opróżnić chlebownik albo zostawić gruszkę w misce na owoce, wyjeżdżając na wakacje i po powrocie odkrywaliśmy masę pleśni. Lodówki pomagają opóźnić ten proces, utrzymując jedzenie w chłodzie i suchości, wyobraźcie sobie jednak, że zostawiacie swoje pożywienie w ciepłym i wilgotnym miejscu, dodatkowo robiąc z niego papkę. Bakterie nie potrafią wymyślić sobie lepszego środowiska do rozwoju. Pomyślcie, jak wstrętne rzeczy wkrótce by tam wyrosły. To właśnie nazywamy ustami.
Teraz wyobraźcie sobie pozbawioną koloru ciecz, która zawiera esencję waszej osoby. Nie tylko DNA, ale wystarczająco dużo informacji, by wykrywać rzeczy takie, jak cukrzyca, alergie, spożywanie narkotyków czy HIV. Są w niej także duże dawki hormonów płciowych oraz około 10 do 100 milionów bakterii na milimetr. To właśnie nazywamy śliną.
Nie jest zaskakujące, że uważamy usta, jakkolwiek przydatne do komunikacji i konsumpcji, za nieco dziwne. Nawet nieprzyjemne. Sport ma bardzo brytyjskie podejście do ust. Powinny być używane do rozstrzygnięcia rzutu monetą, a potem zamknięte. Możesz biegać i skakać, rzucać i łapać, kopać i bić pięściami, możesz nawet rzucać w niektóre przedmioty kijami, strzelać w nie strzałami i z karabinów, ale obnaż zęby i masz kłopoty.
Oczywiście dużo poważniejsza kontuzja może być spowodowana obutą stopą niż nawet najbardziej dzikimi ustami i często tak właśnie jest. Jednak oralne ataki wciąż odbijają się szerokim echem. Jak potwierdzi Frank Rijkaard, autor najbardziej znanego incydentu w piłce nożnej, są pamiętane, nawet jeśli zapomina się o zgrabnie złamanej kości strzałkowej i karze się je z wigorem, którego próżno szukać, gdy popełniane są dużo bardziej szkodliwe faule.
W tym roku irlandzki skrzydłowy Cian Healy został zawieszony na trzy luźne tygodnie za stanięcie na Angliku, Danie Cole'u, w meczu Pucharu Sześciu Narodów na Aviva Stadium. Była to zdecydowanie umyślna próba spowodowania kontuzji. Kiedy kilka tygodni później środkowy Stade Francais, Jerome Fillol, opluł Petera Stringera z Bath, żadna kontuzja nie wchodziła w grę, jednak jego zawieszenie potrwa 14 tygodni.
Potraktuj rywala kopnięciem lub z pięści, a zostaniesz skrytykowany za przemoc. Potraktuj go śliną, a reakcja będzie dużo ostrzejsza. Dwa przykłady z końca 2004 roku ilustrują tę tezę. W jednym z nich, Ruud van Nistelrooy z Manchesteru United zaatakował Ashleya Cole'a z Arsenalu korkami. W drugim, El Hadji Diouf z Boltonu opluł Arjana de Zeeuwa z Portsmouth.
Van Nistelrooy dostał trzymeczowe zawieszenie i wsparcie od klubu, a w oświadczeniu napisał, że "nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić". Diouf dostał trzymeczowe zawieszenie, karę z dwóch tygodniówek, został potępiony przez menedżera i napisał w oświadczeniu, że "swoim zachowaniem pokazał brak odpowiedzialności moralnej". Arsene Wenger powiedział, że to, co zrobił Van Nistelrooy było "głupie". Gary Speed, który grał wtedy z Dioufem w Boltonie określił oplucie, jako "najgorszą rzecz, jaka może ci się przydarzyć".
Jeśli próba spowodowania kontuzji jest zła, a ślina jeszcze gorsza, to najgorszym złem na boisku byłaby próba wywołania kontuzji z użyciem śliny. Gryzienie to zwykle domena moralnie zakłopotanych dzieci i chociaż piłkarze mają tendencję do okazywania od czasu do czasu młodzieńczego idiotyzmu, jest to poziom, na który zwykle nie wstępują. Jednak żadna krew nie polała się w niedzielę za sprawą Luisa Suareza. Reakcją Branislava Ivanovica było raczej zdziwienie, nie agonalne bóle.
Urugwajczyk został już ukarany, zaoferowano mu doradztwo w panowaniu nad gniewem, klub potępił jego zachowanie i zmusił do publicznych przeprosin, a FA czeka na swoją kolej w tym procesie. Kiedy zawodnik Wigan, Callum McManaman, niemalże amputował w marcu nogę Massadio Haidary, nie spotkała go żadna z tych rzeczy. Dlaczego odpowiedzialni za dyscyplinę w futbolu pokazują zęby tylko, jeśli piłkarz zrobi to samo?
Być może musimy przemyśleć, czy plucie i niegroźne gryzienie powinny mieć miejsce na liście sportowych przestępstw. Nie uniewinniając Suareza, trzeba przyznać, że jego działanie nie było ani szczególnie brutalne, ani wyjątkowo złe i w całym tym krakaniu słychać nutę nieustannego demonizowania urugwajskiego piłkarza.
Jego ugryzienie na pewno wydaje się być skrajnie dziwne, ale czy tego samego nie można powiedzieć o naszym podejściu do ust?
Simon Burnton
Komentarze (16)
właśnie miałem pisac:P
bywa i tak;D