Gary Neville o Suarezie
Ekspert telewizji Sky Sports, Gary Neville uważa, że głosy mówiące o tym, iż Luis Suarez po ostatnim incydencie nie zagra już w koszulce Liverpoolu są „zupełnie bezsensowne”.
Reprezentant Urugwaju czeka na karę, którą nałoży na niego FA za wybryk, którego dopuścił się w niedzielnym spotkaniu przeciwko Chelsea.
Zachowanie Suareza względem Branislava Ivanovica, którego zresztą przeprosił za pośrednictwem Twittera, wywołało wiele kontrowersji, a zawodnik zdaje sobie sprawę, że zostanie zawieszony na co najmniej trzy mecze.
Sygnały nawołujące do sprzedaży Suareza pojawiły się już w poprzednim sezonie, kiedy to napastnik stracił osiem meczów, w których musiał pauzować za rasistowskie zachowanie względem obrońcy Manchesteru United, Patrice’a Evry. Z kolei grając w Ajaksie, Urugwajczyk został zawieszony na siedem spotkań po ugryzieniu gracza PSV Eindhoven, Otmana Bakkala, co również zostało przypomniane. Kierownictwo klubu z Merseyside stwierdziło jednak jasno, że nie ma zamiaru pokazać Suarezowi drzwi wyjściowych.
Były kapitan United, Gary Neville, który w 1995 był klubowym kolegą Erica Cantony, zawieszonego wówczas przez klub na dziewięć miesięcy za kopnięcie widza w meczu przeciwko Crystal Palace, uważa, że Liverpool nie powinien myśleć o pozbyciu się swojego napastnika. Anglik przyznał, że był zszokowany zachowaniem Suareza, ale w programie Monday Night Football powiedział:
- Z każdej strony słyszymy teraz nawoływania, żeby wręcz wygnać go z kraju. Muszę jednak zapomnieć o tym, że siedzę w wygodnym fotelu w roli eksperta i cofnąć się do czasów, kiedy siedziałem na ławce w szatni.
- Miałem w drużynie kolegów, którzy nie byli aniołkami. Nigdy nie pomyślałem jednak, żeby za karę wyrzucić kogoś z drużyny. Pomysł z pozbyciem się Suareza jest zupełnie pozbawiony sensu. Owszem, popełnił duży błąd i dobrze o tym wie. Musi spróbować przekonać z powrotem kibiców i najzwyczajniej w świecie musi się poprawić. Ludzie uczą się na błędach.
Liverpool w poprzednim sezonie był już krytykowany za ospałe reakcje na kontrowersje związane z rasistowskimi odzywkami Suareza pod adresem Evry. Tym razem jednak klub zareagował szybko. Ian Ayre odłożył nawet podróż do Australii, aby nadzorować postępowanie.
- W zeszłym roku ich powolne działanie przysporzyło tylko więcej kłopotów. Teraz zareagowali szybko i myślę, że równie szybko sprawa zostanie załatwiona.
- Po zeszłorocznej sytuacji, Suarez i jego menadżer na pewno zrobią wszystko, co w ich mocy, aby poprawić sytuację napastnika.
Liverpool i jego niesforny napastnik na złożenie odwołania do FA mają czas do wtorku.
Według Football Association, trzy mecze zawieszenia to zbyt niska kara. Neville nie chce jednak kwestionować możliwej długości zawieszenia.
- Pytacie mnie o liczbę spotkań, nie mogę podać żadnej. Suarez po prostu będzie pauzował tyle ile będzie musiał. Byłbym jednak naprawdę zaskoczony, jeśli zobaczyłbym go jeszcze w tym sezonie na boisku. Musi zapłacić za swój błąd.
Komentarze (6)
Mądra wypowiedź bez żadnych uprzedzeń a przecież tak wielu byłych piłkarzy im łatwo ulega.
To samo pomyślałem :)
Nie lubie gościa i jestem do niego uprzedzony z wiadomych powodów ale tu Mnie zaskoczył.
Czyli jednak i ludzie od fergusonów umią bezstronniczo coś powiedzieć:)
Jestem zbudowany.