Suarez rozważa swoje położenie
Luis Suarez rozważa swoją przyszłość na angielskich boiskach. Napastnik Liverpoolu jest "zszokowany i rozczarowany" nałożoną przez angielską federację karą dziesięciu meczów dyskwalifikacji za ugryzienie Branislava Ivanovica - czytamy na okładce czwartkowego wydania The Times.
W obecnej sytuacji Suarez opuści cztery ostatnie spotkania tego sezonu i sześć pierwszych w następnej kampanii, co oznacza, że może być zawieszony do końca września. Urugwajczyk ma czas do jutra do południa na podjęcie decyzji, czy odwołać się od tej kary.
Jeśli zdecyduje się wystąpić o uchylenie nałożonej na niego kary zawieszenia, istnieje ryzyko, że federacja zastosuje dodatkowe sankcje, jeśli odwołanie zostanie uznane za bezpodstawne.
Decyzja ta jest najbardziej palącym problemem do rozwiązania zarówno dla Suareza, jak i Liverpoolu. Ian Ayre, pełniący funkcję dyrektora zarządzającego Liverpoolu, powiedział wczoraj: - Zarówno klub, jak i piłkarz są zszokowani i rozczarowani surową karą nałożoną przez niezależną komisję. Czekamy na pisemne uzasadnienie, zanim udzielimy dalszego komentarza.
26-letni Urugwajczyk rozważa, co leży w jego najlepszym interesie i czy zostać w Premier League, szczególnie że jest obserwowany przez kilka europejskich klubów. Zainteresowanie ze strony Bayernu Monachium i Juventusu utrzymuje się od dłuższego czasu i jest dobrze znane. Uważa się, że Suarez figuruje również na liście Atletico Madryt, które spodziewa się odejścia Radamela Falcao do innego klubu.
Suarez jest powszechnie uważany za jednego z najbardziej utalentowanych napastników na świecie. Niemniej jednak wszyscy potencjalni zainteresowani będą musieli wziąć pod uwagę, że zawieszenie miałoby zastosowanie nie tylko w Anglii. Nie byłoby żadnym zaskoczeniem, jeśli ciągłe problemy dyscyplinarne zniechęcą potencjalnych nabywców.
Początkowe próby Liverpoolu złagodzenia konsekwencji obejmowały nałożoną przez klub karę potrącenia dwóch tygodniówek (około 240 tys. funtów). Suarez został również objęty programem zmierzającym do poprawy zachowania pod okiem menedżera Brendana Rodgersa.
Co istotne, Ayre podkreślił, że były zawodnik Ajaksu nie jest na sprzedaż. - Powtarzamy ciągle, że podpisał nowy, czteroletni kontrakt latem ubiegłego roku. Chcielibyśmy widzieć go u siebie przez okres trwania aktualnej umowy - powiedział Ayre w poniedziałek.
To, jak Suarez zareaguje na kolejny zatarg z władzami federacji piłkarskiej, określi, czy ten scenariusz jest nadal możliwy do zrealizowania. Urugwajczyk uważa, że wysokość kary jest całkowicie nieproporcjonalna do popełnionego czynu. Na korzyść Liverpoolu działa przywiązanie Suareza do klubu i to, że zadomowił się w Merseyside. Obydwa te czynniki nie będą miały jednak żadnego znaczenia, jeśli Urugwajczyk poczuje, że stał się kozłem ofiarnym.
W zeszłym sezonie Suarez został ukarany zawieszeniem na osiem meczów i grzywną w wysokości 40 tys. funtów. Niezależna komisja uznała go za winnego znieważenia na tle rasowym piłkarza Manchesteru United. Pomimo, że Suarez i Liverpool kwestionowali zasadność wyroku, apelacja nie została złożona.
W dniu dzisiejszym niezależna komisja przedstawi uzasadnienie nałożenia zakazu gry na Suareza w dziesięciu meczach i musi to zrobić do godz. 18. Liverpool przyswoi sobie treść orzeczenia, zanim podejmie decyzję, czy złożyć odwołanie.
Tony Barrett
Komentarze (35)
Teraz pokochałem Luisa jak on odejdzie to się załamie...
Chociaż patrząc obiektywnie może sprzedaż Luisa wyjdzie nam na dobre ? Jak na razie jesteśmy od niego uzależnieni a tak być nie może. Za pieniądze ze sprzedaży Urusa możemy kupić 2 wartościowych zawodników...Sam nie wiem co o tym myśleć.
Tak na poważnie to chyba było do przewidzenia? Ratuj karierę Luis, bo w tej lidze, z takim związkiem to nie będziesz szczęśliwy.
Zyska on i my również bo za kasę z jego transferu możemy spokojnie wyrwać 2 wartościowych napastników np taki Dżeko byłby do wzięcia za jakieś 20 - 25 milionów euro.
Ale postawcie się w sytuacji Luisa, spoko, lubicie klub i miasto, ale nie jesteście jego fanami od dziecka jak niektórzy kibice, tylko pracownikiem. I jak w pracy idzie wszystko pod górkę i jest szansa na lepszą posadę, to ja bym w lato podziękował serdecznie kibicom, wytlumaczył i odszedł do Bayernu, Juventusu, które są klasę conajmniej wyżej od LFC i może nie byłby tak gnojony przez Anglików, nie fanów LFC.
Na miejscu Suareza nie wiem co bym zrobił. Gość ma teraz nieźle rozjechaną psychę przez pojebów z FA...
Naprawdę szkoda, że FA chcę się pozbyć z boisk PL kogoś kto dodaje trochę magii w tej coraz słabszej lidze :)
a zdrugiej strony to teraz nasi powinni pojechac po tych lesnych dziadach ukazujac im ich subiektywnosc w zwiazku z Lusiem na przykladzie innych graczy co mogo robic gorsze zeczy i kara ich niespotyka
Posiada, ale odwoływanie się w komisjach FA jest strzałem w kolano i jak pokazywał w zeszłym roku The Times cała procedura jest farsą. Ze względu na to, że komisje FA nie są organami państwowymi- nie podlegają zasadom ustalonym dla klasycznego postępowania. Kruczków żaden prawnik nie znajdzie, bo jak mogłeś się przekonać w sprawie z Evrą- FA działa w sposób intuicyjny i zgodny z odbiorem społecznym. Nie ma jednolitego systemu kar, więc to oni decydują o winie i jej stopniu.
A jeżeli są, to może ktoś powinien zająć się tym burdelem.
Ach te teorie spiskowe...
2) http://www.dailymail.co.uk/sport/football/article-2314371/Luis-Suarez-bite-Liverpool-fear-striker-leave-10-game-ban.html
3) http://www.mirror.co.uk/sport/football/news/luis-suarez-ban-liverpool-striker-1852083
4) http://www.guardian.co.uk/football/2013/apr/24/luis-suarez-liverpool-considering-future-ban
5) http://www.telegraph.co.uk/sport/football/teams/liverpool/10016762/Luis-Suarez-could-walk-out-on-English-game-after-shock-of-10-match-ban-for-biting-Branislav-Ivanovic.html
Daje to nam łącznie 6 różnych, niezależnych źródeł. To prawda, że nie ma tutaj cytatu, jednak jak powiedział kiedyś autor tego tekstu na stronie głównej, bywa, że teksty bez cytatów są lepiej udokumentowane i bardziej wiarygodne, niż gdyby zawierały cytaty. Cytaty nie sprawiają, że artykuł staje się automatycznie prawdziwy, tak jak brak cytatów nie sprawia, że tekst jest automatycznie "pseudoinformacją". To - według mnie - naiwne myślenie.
Przykład A
Joe Cole udziela w marcu 2013 wywiadu, w którym stwierdza (wybacz, że będzie bez tłumaczenia):
"When I joined, the guy interviewing me said 'you've joined the biggest club in the country' and reeled off the trophies they'd won," he said. ""I just said 'yeah, if you put it like that, I suppose you're right' and Liverpool used that as the headline to the interview.
"I didn't want to upset anyone so I just went along with it. But obviously they're not the biggest club in the country any more. How do you judge how big a club are? Nottingham Forest won the European Cup twice but they're not a bigger club than Chelsea."
Przykład B
http://lfc.pl/48712/downing-moze-odejsc-w-styczniu
Nie ma tutaj cytatów, jednak historia jest prawdziwa. Downing sam przyznał, że był zszokowany, kiedy Rodgers poinformował go, iż ten może szukać sobie nowego klubu. Jeszcze później stwierdził, że zadziałało to na niego motywująco.
Przykład C
Po tym, jak City wygrało na Anfield w tym sezonie, Mancini powiedział, że City nigdy nie było zainteresowane Aggerem. Liverpool oficjalnie potwierdził, że oferta została złożona, natomiast City przez cały czas informowało prasę ile może zapłacić, a kiedy odpuści. Fakt, że Mancini tak powiedział nie sprawia, że historia jest "dezinformacją". Sprawia, że Mancini jest odbierany jako kłamca. Łatwo jednak zrozumieć, dlaczego tak powiedział. Po co miałby to potwierdzać skoro Agger został na Anfield.
Przykład D
Gazety (bez cytatów) twierdzą, że Carroll odejdzie z Liverpoolu na wypożyczenie przed zakończeniem letniego okna transferowego. Rodgers mówi prasie, że nie pozwoli mu odejść za pięć dwunasta za bezcen. Wiadomo, co się stało potem.
Reasumując: tę historię ma chyba każda gazeta krajowa. Źródła podałem na początku. Łatwo z tego wyciągnąć wniosek, że nie chodzi tutaj o dezinformację ani też zwykłe prasowe plotki.
Fakt, że nie ma tam cytatów oznacza, że ktoś z Liverpoolu POINFORMOWAŁ korespondentów w Merseyside poza nagraniem, nieoficjalnie (off-the-record) o tym, że Suarez rozważa swoją przyszłość. Po co to robić? Dobre pytanie.
Wiem tylko, że to nie pierwszy i nie ostatni raz. Jest w tym sporo polityki. Każdy ma swój cel. Prasa (umieszczając historię na okładce, a nawet podkręcając treść czy tytuł) próbuje sprzedać treść. Klub - tutaj moje zdanie, niewykluczone, że mylne - próbuje wywrzeć nacisk na FA przed ewentualną apelacją. Komentarz, że zamieszamy "syf" uważam za niesprawiedliwy i pozbawiony próby spojrzenia całościowego na problem.
Akurat FA nie może zawiesić zawodnika poza granicami ligi angielskiej więc niech nie pieprzą głupot w tym "sre times"
Tutaj oraz przykładowo pod linkiem nr 1 też jest napisane, że kara będzie miała zastosowanie za granicą.
Albo co najmniej trzy niezależne źródła podają mylną informację, albo jest to prawda, a my nie mamy po prostu dostatecznej wiedzy.