Klub o decyzji Luisa
Luis Suarez potwierdził dziś, iż nie zamierza odwoływać się od 10 meczowego zawieszenia, którym został ukarany przez FA, za incydent z Branislavem Ivanowiciem na Anfield, 21 kwietnia.
- To była jego decyzja i my musimy ją uszanować. Luis nie zamierza odwoływać się od kary nałożonej na niego przez FA - powiedział dyrektor zarządzający Liverpoolu: Ian Ayre.
- Jesteśmy rozczarowani surowością kary, a przede wszystkim ogromną różnicą, w porównaniu do podobnych incydentów z przeszłości.
- Luis jest bardzo ważnym członkiem naszej drużyny, pod tym względem nic się nie zmieniło.
- Zrobimy co w naszej mocy, aby pomóc mu poprawić jego zachowanie i bezsprzecznie ma on nasze pełne wsparcie. Z niecierpliwością oczekujemy jego powrotu do drużyny w przyszłym sezonie, gdy jego zawieszenie się zakończy i będzie mógł wybiec na boisko po raz kolejny.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem tej sytuacji, aczkolwiek musimy zostawić to za sobą i wspierać Luisa i jego wybór - dodał Brendan Rodgers.
- Suarez wniósł bardzo dużo do drużyny w tym sezonie, a my szanujemy jego decyzję odnośnie zaakceptowania kary nałożonej na niego przez FA.
- Oczywiście będzie nam go brakowało w końcówce obecnego i na początku kolejnego sezonu, lecz gdy skończy się jego zawieszenie, mam nadzieję, że powitamy ponownie lepszego piłkarza i człowieka.
Komentarze (21)
Niektórzy chyba nigdy nie zrozumieją, że odwołanie w tej sytuacji tylko pogorszyłoby położenie zarówno Suareza jak i klubu.
Jedyna prawdziwa gwiazda drużyny pozbawiona wsparcia.
Ten klub utracił umiejętność walki, zarówno na boisku jak i poza nim.
Więc proszę, żeby kibice obrażający klub tylko dlatego, że LFC przystał na decyzje samego sprawcy przemyśleli dobrze swoje stanowisko.
Jestem pewny, że o tym nie zapomnieli. Tam sędzia ukarał zawodnika i przez to inaczej się na to patrzyło. Tutaj sędzia niczego nie widział i do głosu doszła komisja. Ja gdybym się chciał łatwo pozbyć powiedziałbym, że to było w walce i taka jest gra, na tym polega, a Suarez jednak zachował się tak jakby zapomniał z szatni wziąć mózgu. W Holandii nie dostał też szczególnie mniejszej kary więc coś musi w tym być. Zagranie się powtórzyło dlatego też jest trochę większa. Za czerwone kartki kara też się zwiększa. Nie doszukiwałbym się jakiś wielkich teorii spiskowych. Za głupotę się płaci. To prawda, że niektóre argumenty są irracjonalne ale jednak są i nie można obejść obok nich bez mrugnięcia. Wiadomo, że każdy kibic broni zawodników ze swojego klubu ale trzeba mieć granice. Ja też jestem mocno zszokowany decyzją FA ale trzeba się z nią pogodzić i żyć dalej. W tym sezonie nic nie mamy do stracenia, a w następnym nie zagra w 5 lub 4 meczach ligowych (jeśli nie odejdzie). To nie jest tragedia zwłaszcza, że klub planuje wzmocnienia.
W poprzedniej sprawie byłem dumny, że nasi jak i Kenny wstawili się za Suarezem. Teraz jest to wszystko niepewne (być może Rodgers też miał na to jakiś wpływ i ma na to pomysł miejmy nadzieję) ale działania klubu ,a raczej PR są lekko mówiąc bojaźliwe. Może nawet nie odwołanie ale jakiś stosowny list/komentarz by się przydał (stanowczy) ... Można było to inaczej zakończyć, jest jak jest , było minęło ,trzeba niestety zapomnieć. Nie możemy nic bo nie jesteśmy United i Fergusonem.
tylko a bo po co a bo niewidzimy potrzeby
QRWA -to sa totalni bezjajowcy -powinni zrezygnowac ze swoich funkji jezeli niepotrafia dbac o najlepszego zawodnika i dupe tylko nadstawiaja zeby sobie kto chce kopal bo przeciez nic zlego w tym niewidza -PARANOIA
"To juz nie Liverpool tylko mysz,ktora ze strachu sie kuli!"
"Ten klub utracił umiejętność walki, zarówno na boisku jak i poza nim."
a jak to nazwiesz?
Jeśli porównać do tamtej sytuacji. Wtedy było co innego. Nikt nie był pewny winy któregoś z nich bo nie mógł być. Jedynie Luis i Evra mogli wiedzieć co tak na prawdę się wydarzyło. Na pewno później trochę ubarwili opowiadania. Tutaj wszystko jest jasne i widać dokładnie na kamerach. Nie ma jak się bronić.
"Więc proszę, żeby kibice obrażający klub tylko dlatego, że LFC przystał na decyzje samego sprawcy przemyśleli dobrze swoje stanowisko."
Widocznie czegoś nie doczytałeś bo tutaj wyraźnie pisze, że chodzi mi o pewną grupę ludzi.