Downing: Pogratulowaliśmy Borussii
Stewart Downing wyjawił, że razem z paroma innymi piłkarzami z klubu pojechali na Santiago Bernabeu, aby obejrzeć mecz Realu z Borussią Dortmund w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Podczas tej potyczki spotkali się z niektórymi graczami niemieckiego klubu.
Skrzydłowy Liverpoolu był jednym z zawodników, którzy wybrali się do Hiszpanii, aby uczcić zakończenie kariery przez Jamiego Carraghera.
Real wygrał 2-0, ale to nie wystarczyło, aby awansować do finału. The Reds mogli pogratulować awansu Borussi dzięki Nuriemu Sahinowi - byłemu piłkarzowi Liverpoolu - który zorganizował spotkanie.
Downing w wywiadzie dla Liverpool Echo powiedział:
- Kiedy Carra ogłosił zakończenie kariery, Stevie stwierdził że trzeba jakoś to uczcić, więc pojechaliśmy razem z nim na mecz.
- Trener pozwolił nam się wybrać na to spotkanie, więc udaliśmy się do Madrytu i razem zasiedliśmy w jednym sektorze.
- Pierwszy raz byłem na Santiago Bernabeu. Najlepsza atmosfera była wtedy, kiedy Real prowadził 2-0 i walczył o gola, który miał mu dać awans.
- Nuri Sahin dołączył do nas po meczu razem z paroma innymi piłkarzami Borussi. Wszyscy byli bardzo uradowani z powodu awansu do finału.
Do końca sezonu pozostały trzy mecze, zaczynając od najbliższych derbów z Evertonem w najbliższą niedzielę, a reprezentant Anglii stwierdził, że Liverpool właśnie wszedł na właściwe tory.
- Naprawdę fajnie było na meczu, ale teraz trzeba skupić się na pojedynku z Evertonem - dodał 28-letni piłkarz.
- Carragher jest w pełni przygotowany do swoich ostatnich derbów. Szkoda że zdecydował o zakończeniu kariery.
- Jego występy są na bardzo wysokim poziomie, ale on chce grać jeszcze lepiej w tych ostatnich meczach.
- Dla niego niedzielne spotkanie będzie szczególne, dlatego jest bardzo zdesperowany, aby odnieść zwycięstwo. Nikt nam nie musi przypominać, jak ważny jest ten mecz.
- Potrzebujemy punktów, aby zakończyć sezon przed Evertonem.
Komentarze (2)