Sturridge o wpływie Drogby
Daniel Sturridge chce brać przykład z byłego napastnika Chelsea, Didiera Drogby i tak jak Iworyjczyk, pragnie być jednym z najlepszych graczy Barclays Premier League.
23-latek trzy razy pokonał Marka Schwarzera na Craven Cottage w niedzielę i zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo 3:1.
Sturridge znalazł się na Merseyside w styczniu 2013 roku. Opuścił Stamford Bridge, ponieważ przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z innymi napastnikami Chelsea, z Drogbą między innymi.
Numer 15 the Reds twierdzi jednak, że poznał wagę siły psychicznej dzięki towarzystwu napastnika z Wybrzeża Kości Słoniowej.
- Siła mentalna to ten czynnik, który dzieli ludzi na grupy - powiedział Sturridge.
- Gdy pracowałem z Drogbą to imponował każdemu swoim charakterem.
- Dużo się od niego nauczyłem. Wiem co muszę zrobić, by znaleźć się na szczycie. Chcę tego dokonać.
- Fantastycznie było strzelić hat-tricka. Mam nadzieję, że czeka mnie długa kariera w Liverpoolu.
- Teraz jestem bardziej spokojny i gram z większą pewnością.
- Wcześniej dużo się działo i miałem problemy, żeby się odnaleźć. Ciężką sytuacją jest taka, gdy dobrze sobie radzisz, ale nie grasz w następnym meczu. Pytanie, które sobie zadajesz to "Co mam jeszcze zrobić?".
Wygrana z Fulham przedłużyła dobrą passę the Reds, którzy przegrali zaledwie raz w ostatnich 11 meczach tej kampanii.
Sturridge mówi z optymizmem o przyszłości. Twierdzi jednak, żeby nie oczekiwać za dużo od the Reds w następnym sezonie.
- Gramy dobrze i mamy dobrych piłkarzy - powiedział Anglik.
- Nie chcę nakładać na nas presji. Nie mówię, że znajdziemy się w czołowej czwórce na koniec przyszłego sezonu.
- Musimy skupić się na ostatnim meczu ligowym, potem właściwie przepracować okres przygotowawczy.
- Musimy pozwolić wykonywać menadżerowi swoją pracę w kwestii transferów. My, jako piłkarze, musimy przychodzić do pracy z właściwym nastawieniem i robić to czego trener od nas oczekuje.
Komentarze (2)