Suarez z nagrodą LDSA
Luis Suarez został ogłoszony zawodnikiem sezonu przez Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Kibiców Liverpoolu (Liverpool Disabled Supporters Association, w skrócie LDSA) w trakcie uroczystej kolacji, która odbyła się na Anfield w czwartek wieczorem.
Członkowie LDSA, przyznając swoje coroczne wyróżnienie, głosowali zdecydowanie na korzyść Urugwajczyka, który zdobył większość głosów.
- To niesamowite, ponieważ ci ludzie są niewiarygodni - kiedy gramy mecz i strzelamy bramkę, są bardzo szczęśliwi - Suarez powiedział LFC TV po odebraniu nagrody.
26-latek spędził wcześniej ponad godzinę pozdrawiając kibiców, podpisując pamiątki Liverpoolu i pozując do zdjęć z podekscytowanymi członkami organizacji.
Dodał ponadto: - Gdy widzę dzieci lub rodzinę, to dobry moment, aby zrobić zdjęcie lub złożyć autograf. Dla mnie nie jest to problemem, ponieważ zarówno oni, jak i ja jesteśmy z tego zadowoleni.
Oprócz prezentacji Luisa z nagrodą, piłkarz młodzieżówki, Joe Baxter, przekazał prezydenturę LDSA na rok 2013 w ręce byłego napastnika the Reds, Davida Fairclougha.
Fairclough powiedział: - Bardzo mi to schlebia, krępującym jest zostać zaszczyconym przez taką grupę fanów Liverpoolu. Było to bardzo przyjemne, oczywiście kilku pamięta mnie jeszcze grającego dla klubu, co daje mi jeszcze więcej satysfakcji.
Wspomnianego wieczora zebrało się ponad stu członków LDSA, którzy po spotkaniu Suareza zasiedli do wspólnego posiłku. Podpisane koszulki i pamiątki zostały później rozlosowane w celu zebrania funduszy.
Pośród tych, którzy przybyli spotkać się z Suarezem w Reds Lounge na Anfield był Ashley Taylor, który powiedział: - To było bardzo dobre, trochę jak uderzenie pioruna, jednak jestem zadowolony, że go spotkałem. To było znakomite.
- Zachował się naprawdę bardzo dobrze, dając mojej drugiej połówce wiadomość do powtórzenia jej chorującemu na raka ojczymowi: "wyzdrowiej szybko" - to było naprawdę miłe z jego strony.
- Było to bardzo ważne, ponieważ tacy ludzie, jak mój wujek Derek, ciągle tutaj przychodzą, natomiast gdyby nie działy się takie rzeczy, jak dzisiaj, on w ogóle by nie wychodził. Dla piłkarzy dobrym jest, aby poświęcić swój czas i okazać wsparcie.
Colin McCall, oficer łącznikowy LFC ds. niesprawności, dodał: - Mieć kogoś tak szanowanego, jak Luis Suarez, przychodzącego odebrać swoją nagrodę, przebywającego z kibicami, jest absolutnie fantastyczne.
- Spotkanie z ich idolami jest czymś, czego nigdy w życiu nie zapomną. W swoich kontaktach z nimi zachowywał się bardzo skromnie - był zdecydowanie pożyteczny dla klubu.
- Kiedy pozbieraliśmy formularze, okazało się, że zebrał 94 procent głosów - był to dość miażdżący wynik.
Komentarze (2)