Liga największych gówniarzy
Nie dajcie się zwieść wzruszającym pożegnaniom Fergusona czy Carraghera, nie patrzcie na radość piłkarzy Arsenalu po wywalczeniu czwartego miejsca, nie myślcie o pięknych golach, kapitalnych akcjach czy niewyobrażalnych paradach. Premier League wcale nie kwitnie dzięki wybitnym piłkarzom, ale przez ich szczeniackie zachowania gnije od środka. Czytaj dalej.
Komentarze (4)
A ta akcja ze Sterlingiem to było nieporozumienie, mówił to w jakimś wywiadzie. Z resztą Rodgers wiele razy go chwalił za postępy na treningach.