Pozytywy minionego sezonu
Fani i piłkarze Liverpoolu nie mogą być zadowoleni z zajęcia siódmego miejsca w tabeli, jednak jest kilka kwestii, dzięki którym możemy spokojnie rozpocząć letnią przerwę.
Forma naszych ulubieńców była w drugiej połowie sezonu bardzo wysoka, musimy się teraz postarać, by wysiłki sztabu nie poszły na marne.
Patrząc wstecz, to wielki wstyd że tak źle zaczęliśmy ten sezon. Naszym gwoździem do trumny był ostatni dzień okienka transferowego, kiedy to nie załatwiliśmy zastępstwa za Andy'ego Carrolla. Mieliśmy przez to zbyt mało opcji w ofensywie, co moim zdaniem, miało bardzo duży wpływ na złe wejście w nową kampanię ligową.
Trudny terminarz nie ułatwiał nam pracy, dodatkowo piłkarze dopiero zaczęli się zaznajamiać z nowym stylem gry. Zbyt często brakowało nam jakości, by zmienić przebieg mecz, gracze byli zmuszeni gonić wynik.
Z biegiem czasu widać było jednak spory progres w grze naszych ulubieńców. Było to częściowo spowodowane faktem, iż Liverpool zanotował najlepsze okienko transferowe od dawien dawna.
Przybycie Daniela Sturridge'a oraz Philippe Coutinho dało nam duży zastrzyk siły. Moim zdaniem, styczniowe okno transferowe było jednym z najbardziej udanych od roku 1987, kiedy to do klubu dołączyłem ja, John Barnes oraz Peter Beardsley.
Sturridge wywarł na mnie ogromne wrażenie. Ten chłopak ma znakomite tempo i siłę, jego dorobek strzelecki wygląda imponująco.
Nie chcę nakładać na barki Coutinho zbyt dużych oczekiwań, nie sposób jednak nie zauważyć, że mamy w drużynie bardzo szczególnego piłkarza.
Należy pamiętać, że zapłaciliśmy za niego 8,5 mln funtów, co było iście wyprzedażową ceną. Jest on pierwszym piłkarzem od 15 lat, o którym możemy tak powiedzieć.
John Aldridge
Komentarze (8)
2011/2012 - 52 p. 47-40 bramki; 2012/2013 - 61 p. 71-43 bramki;
Boże chroń tą stronę od takich użytkowników jak on!
Mnie najbardziej cieszy ofensywny styl Rodgersa - jeśli tak ma wyglądać początek nowego Liverpoolu i w ciągu 4 lat (tak jak to szansę dostał Rafa) Rodgersowi uda się wycisnąć z nas coś więcej niż 4 miejsce w Premiership (walka w LM itd) to jestem na tak. A na razie czekamy.
Poza tym mnie nie przeszkadza brak wypowiedzi typowych narzekaczy - w LFC jest inna filozofia kibicowania, której raczej nie uświadczymy na tej stronie - a szkoda
(co nie znaczy, że nie ma osób, które się odnajdują w tej filozofii bo są ale nieliczne).
Pzdr.
Narzekasz, że sprowadził znajomych- ale po co wspomnieć, że nie miał w ogóle scoutów.
Narzekasz, że rozpieprzył żelazną obronę- swoją rozpieprzoną stracił tylko 3 bramki więcej i zaliczył 4 czyste konta więcej,
Atakujemy schematycznie i bez pomysłu- strzeliliśmy 71 goli(tylko 2 razy w historii Premier League strzeliliśmy więcej) pobiliśmy swój rekord ligowy w strzelonych bramkach na wyjeździe.
Ale to nie jest ważne, bo Rodgers też jest ch**owy w dodatku śmie mówić, że brakować mu będzie Carraghera.
Nie zapomnij dodać, że było gorzej niż we wcześniejszym sezonie.
Nie ważne, że żaden z ostatnich 5 trenerów nie miał tylu punktów (o bramkach nie wspominając) co Rodgers.
W ogóle próbujesz wmawiać, że każdy tu się podpala jaki to Rodgers jest super-zajebisty i jaki to nie był zajebisty sezon, przecież NIKT tu nie napisał, że ten sezon był dobry!
Każdy Ci znajdzie błędy Rodgersa(inna sprawa jak ktoś uważa za błąd wystawianie zawodników w formie, a nie tych z nazwiskiem),
każdy wie że powinno być lepiej, ale parę złych meczów i decyzji nie pozwoliły na to.
I również polecam artykuł Hulusa.
Widzę, że w żadnym stopniu nie odnosisz się do komentarza Szpiega ani Łyżwy, masz w dupie co ludzie do Ciebie piszą przedstawiając tylko to co widzisz Ty. Mówisz, że ślepcami są Ci, którzy nie biorą pod uwagę Twoich argumentów przeciwko BR, a sam nie przyjmujesz do świadomości argumentów, za BR i zawsze odpisujesz na te argumenty podobnie jak przed chwilą na argument Łyżwy, taka rozmowa z Tobą i przedstawianie argumentów. Pewnie i tak zaraz odpiszesz mi, że przecież argumentów za BR nie ma, a ja jestem w Nim zakochany tak jak w jego pupilku Allenie...