Newcastle nie przystanie na 15 mln
Napastnik Liverpoolu Andy Carroll ma coraz mniej możliwości wyboru nowego klubu. Okazało się bowiem, że Newcastle United nie zgodzi się zapłacić 15 milionów funtów, na które przystał West Ham United – czytamy w czwartkowym wydaniu The Daily Telegraph.
Londyński klub złożył ofertę za Anglika po tym, jak zakończyło się jego roczne wypożyczenie na Upton Park. Carroll zastanawia się, czy na stałe przenieść się do West Hamu, choć tak naprawdę chciałby powrócić do Newcastle United.
Taki wariant nie wchodzi w grę, chyba że Sroki zaoferują tyle samo pieniędzy co West Ham. Uważa się, że Newcastle tą ścieżką nie podąży. Wbrew doniesieniom medialnym, klub z północnego wschodu utrzymuje zainteresowanie 24-letnim piłkarzem, który został sprzedany do Liverpoolu za 35 milionów funtów w styczniu 2011 roku. Newcastle niejednokrotnie próbowało ściągnąć Carrolla na wypożyczenie latem ubiegłego roku. Teraz jednak wycenia napastnika na około połowę kwoty uzgodnionej między Liverpoolem a West Hamem.
Cena 15 milionów funtów nie podlega negocjacji, zwłaszcza biorąc pod uwagę szybkość, z jaką Sam Allardyce złożył ofertę. Stanowisko Liverpoolu brzmi następująco: Carroll dołączy do West Hamu, tudzież innego klubu, który złoży kontrofertę, albo pozostanie na Anfield w roli zawodnika pierwszej drużyny i będzie starał się wywalczyć miejsce w drużynie.
Liverpool nie zamierza się dalej godzić na zagrywki ze strony Newcastle po tym, jak rok temu próby dyskusji spełzły na niczym i Carroll trafił do innego klubu w ostatnim tygodniu okna transferowego.
Dwanaście miesięcy temu Newcastle wierzyło, iż sprowadzi napastnika po obniżonej cenie z uwagi na to, że preferowanym wariantem przez Carrolla jest powrót do domu. Sroki uprawiały tę politykę nieustannie, aż w końcu angielski piłkarz trafił do West Hamu.
Brendan Rodgers dał wtedy jasno do zrozumienia, że wolałby widzieć Carrolla w innym klubie, niż zaakceptować „bezczelne” postępowanie Newcastle. Nie ma żadnych szans, żeby stanowisko to uległo zmianie, zwłaszcza że oferta jest na stole. Liverpool odbył przyjazne negocjacje z londyńskim klubem, a dodatkowo między dyrekcjami obu ekip panują dobre relacje.
Stąd też właśnie Carroll ma przed sobą trudną decyzję. Wciąż zachowuje szanse na powołanie do reprezentacji Anglii na Mistrzostwa Świata 2014 i podjąłby ogromne ryzyko, gdyby rozpoczął następny rok jako rezerwowy na Anfield. Zarówno Liverpool, jak i West Ham wolą przypieczętować transfer Carrolla na Upton Park w szybkim czasie, ale dostrzec można już oznaki kolejnej części transferowej sagi.
Chris Bascombe, Luke Edwards
Komentarze (11)
Szkoda, że w temacie Carrolla rozmawia się tylko o klubach, które go kupią a nie o samym zawodniku.
Chłopak miał szansę i jej nie wykorzystał a teraz jest już skreślony.
Rozumiem że lepiej grzać ławę u nas ale zgarniać za to lepszą kasę?