Ci, którzy weszli na wyższy poziom
Kiedy Jordon Ibe zadebiutował w pierwszej drużynie na Anfield w ostatnim meczu sezonu, przeciwko QPR, stał się siódmym graczem, który przeszedł z Akademii do składu seniorskiego w minionej kampanii.
Poszedł on w ślady Adama Morgana, Suso, Andre Wisdoma, Sameda Yeşila, Jerome’a Sinclaira i Conora Coady’ego, którzy wcześniej debiutowali na najwyższym poziomie.
Dyrektor Akademii, Frank McParland, uważa że te osiągnięcia pokazują, jak bardzo rozwinął się klubowy system szkolenia młodzieży.
– Trzeba ciężko pracować, żeby móc mówić o siedmiu debiutach w sezonie. Nam się to udało. Zawsze, gdy ktoś debiutuje w pierwszej drużynie, wszyscy w Akademii się cieszą – powiedział w wywiadzie z dziennikarzami Liverpool Echo.
Tak więc, oficjalna strona klubu postanowiła przyjrzeć się siedmiu szczęśliwcom i przeanalizować ich postęp. Każdego z osobna.
Adam Morgan
Morgan to Scouser z krwi i kości. Od czasów wczesnego dzieciństwa członek Akademii Liverpoolu. Napastnika cechuje wspaniałe wykończenie i wielki zapał. Brendan Rodgers w samych superlatywach wypowiadał się o młodym piłkarzu podczas amerykańskiego tournée. Morgan zdobył wtedy gola w towarzyskim meczu przeciwko Toronto, który dał remis 1:1. Świętował ten fakt, jakby zapewnił Liverpoolowi Puchar Europy.
Miesiąc później rozegrał cały mecz na Anfield przeciwko Hearts. Po 25 minutach Jamie MacDonald, bramkarz przeciwników, miał świadomość, że ciężko mu będzie powstrzymywać młodego napastnika. Niedługo potem kibice w Liverpoolu zaczęli celebrować gola zdobytego przez swoich ulubieńców, kiedy to Morgan wbił piłkę do bramki. Świętowanie szybko ustało, ponieważ sędzia uznał, że Luis Suárez znalazł się wcześniej z piłką poza boiskiem.
Andre Wisdom
Urodził się i wychował w Leeds. Członkiem Akademii został w 2008 roku. Młodzik od zawsze imponował menadżerom, którym przychodziło mu prezentować swoje możliwości. W pierwszej drużynie zadebiutował 20 września 2012 roku, na Stade de Suisse, w Lidze Europy, przeciwko Young Boys. W 40. minucie meczu zdobył gola główką, by dać Liverpoolowi prowadzenie 2:1.
Korzystając z absencji Kelly’ego, Wisdom długo był pierwszym wyborem menadżera na pozycję prawego obrońcy. Potężny defensor zadebiutował w Premier League przeciwko Norwich i wystąpił w 19 meczach w minionym sezonie. W styczniu podpisał nowy kontrakt z klubem.
– Jestem szczęśliwy z powodu Andre. Jest to bardzo młody piłkarz i szybko wzbudził mój podziw. Imponuje mi swoim nastawieniem. Ma wielkie umiejętności i chce je pokazywać – powiedział Rodgers o piłkarzu, po podpisaniu przez niego kontraktu.
Suso
Real Madryt i Barcelona były wśród klubów, które chciały zapewnić sobie usługi Suso, młodzika z Kadyksu, którego na Merseyside sprowadził Rafa Benítez latem 2010 roku. Rodgers z miejsca dostrzegł potencjał piłkarza. W sparingach z Toronto i Romą zagrał po 45 minut. Potem otrzymał swój numer, 30. Hiszpan zadebiutował przeciwko Young Boys, jednak trzy dni później został wrzucony na głęboką wodę, bowiem wystąpił przeciwko Manchesterowi United.
18-latek cały czas pokazywał swoje umiejętności. W meczu z Czerwonymi Diabłami zostawił za plecami Paula Scholesa i oddał groźny strzał na bramkę. Od tamtego momentu był ważną częścią drużyny przez pierwszą połowę sezonu. W październiku podpisano z nim nowy kontrakt.
– W wieku 18 lat imponuje znakomitą techniką i posiada wspaniały charakter, który jest konieczny, jeśli chce się grać w takim klubie. Jego zaangażowanie jest godne podziwu. Stanowi wzór dla chłopaków z Akademii – powiedział Rodgers.
Samed Yeşil
Yeşil zadebiutował dla the Reds w meczu Pucharu Ligi przeciwko West Brom we wrześniu 2012 roku. 19-latek miał poprowadzić atak Czerwonych mając za plecami Stewarta Downinga, Daniego Pacheco i Oussamę Assaidiego. Niemiec imponuje na poziomie młodzieżowym, zwłaszcza w drużynie narodowej. Liverpool szybko stracił bramkę w tamtym meczu, jednak stosunkowo młodej jedenastce the Reds straty udało się ostatecznie odrobić.
Dwa gole Şahina dały awans do następnej rundy. 10 minut przed końcem meczu Yeşil opuścił boisko, a w jego miejscu pojawił się najmłodszy gracz Liverpoolu wszechczasów, Jerome Sinclair. W kolejnym meczu tych rozgrywek, przeciwko Swansea, Rodgers zostawił Yeşila w składzie. The Reds szybko stracili bramkę i w przerwie niemiecki napastnik opuścił boisko, na którym zastąpił go Suárez. Później młodzik borykał się z ciężkimi kontuzjami.
Jerome Sinclair
Sinclair to najmłodszy piłkarz Liverpoolu w historii. Rekord ustanowił, gdy wszedł w miejsce Yeşila na the Hawthorns. W wieku 16 lat i 6 dni pobił rekord Jacka Robinsona. Sam Robinson pogratulował później Sinclairowi tego osiągnięcia. Wprowadzenie na boisko tak młodego gracza, w meczu, który nie jest jeszcze rozstrzygnięty, pokazało jak bardzo Rodgers ufa chłopakom z Akademii.
W ciągu minuty jednak, Liverpool wyprowadził akcję, która pozwoliła strzelić drugą bramkę. Występ, którym młody piłkarz ustanowił rekord miał miejsce przeciwko drużynie, która go wychowała. Sinclair, urodzony w Birmingham, był członkiem Akademii the Baggies zanim przeniósł się do Liverpoolu w wieku 14 lat w 2011 roku.
Conor Coady
Kapitan drużyny U-21, Conor Coady przez wiele lat dzielił i rządził w pomocy drużyn młodzieżowych. W listopadzie 2012 zaliczył debiut dla pierwszej drużyny. Mogło to zdarzenie odbiegać jednak od oczekiwań piłkarza. Zamiast wystąpić na Anfield, został on zmuszony do zagrania w ciężkich warunkach, około 3 000 mil od domu. Anży Machaczkała mierzyła się z the Reds na Stadionie Dynamo w Dagestanie.
Desygnowany do gry w trzecim stroju, młodzik stworzył trójkę pomocników wraz z Jordanem Hendersonem i Jonjo Shelvey’em. The Reds przegrali ten mecz, po golu w 45. minucie strzelonym przez Lacinę Traoré. Coady później zaliczył debiut dla drużyny w Premier League, kiedy zastąpił Philippe Coutinho w 88. minucie na Craven Cottage.
Jordon Ibe
Ibe zasilił szeregi Akademii Liverpoolu, po tym jak przeniósł się z Wycombe Wanderers w 2011 roku. Debiut w seniorskiej piłce zaliczył w wieku 15 lat. Wcześniej imponował wszystkim trenerom, których spotykał w swojej karierze. W debiucie dla Wycombe zdobył gola przeciwko Sheffield Wednesday. Jego drużyna przegrała 2:1. Latem 2012 roku Rodgers wziął go ze sobą na tournée. Później, w ostatnim meczu sezonu 2012/13, piłkarz zadebiutował w Premier League, w meczu przeciwko Queens Park Rangers. Był to smutny dzień dla Czerwonych, bowiem karierę kończył Jamie Carragher, żywa legenda. Jednakże wielu fanów było zaskoczonych świetnym występem młodzika. Silny, szybki, cały czas w ruchu. 17-latkowi udało się zaliczyć asystę. Gola strzelił Coutinho. Pozwolio to na zakończenie kampanii skromnym zwycięstwem 1:0.
Komentarze (6)
Każdego z nich wysłałbym na wypożyczenie po Anglii. Niektórych nawet do Premier League. Może tylko Sinclaira zostawiłbym w rezerwach, bo jeszcze bardzo młody.
Ciekawi mnie zestawienie liczby debiutantów w lidze. Takich jak tu, czyli wypromowanych z rezerw.
Mnie bardzo cieszy, że przynajmniej Suso, Sterling i Wisdom dostali naprawdę dużo minut do rozegrania w ostatnim sezonie. Właśnie tego spodziewałem się w okresie przejściowym i na pewno to doświadczenie będzie teraz procentować. To ważne również ze względu na przyciąganie kolejnych zdolnych nastolatków do klubu i podniesienie morale w zespołach młodzieżowych. Dziś widzą nasi juniorzy, że ciężką i systematyczną pracą faktycznie można wejść do zespołu. To ich nakręca i dodaje motywacji. To nie szkółka Realu, gdzie można być najlepszym młodzikiem w kraju a i tak muszą grać gwiazdy.
Najmniejsze szanse na przyszłość lepszą od Stoke City też widzę dla Morgana...