Shelvey vs Borini – przed ME U-21
Ciężki poranny trening na boisku w Netanji dobiega końca, schodzący z boiska Jonjo Shelvey łobuzersko się uśmiecha. Ten wyraz twarzy mówi wszystko. Środkowy pomocnik Liverpoolu przygotowuje się do pierwszego grupowego meczu w ramach Mistrzostw Europy do lat 21. Widać błysk w jego oku, gdy w rozmowie pojawia się imię Fabio Boriniego.
– Wysłałem mu krótką wiadomość na Twitterze wczoraj - mówi Shelvey. Zamieścił tweeta (Fabio Borini - przyp. red.) o Włochach pokonujących Anglię, więc odpisałem „Shhhhh”. Nie odpisał! Przez cały sezon z Hendo żartowaliśmy z niego w kontekście tego spotkania.
– Fabio jedynie odpowiedział, że zagrają na remis, żeby spotkać się z nami w finale. Ale jestem pewny, że jeśli będzie miał okazję, nie zawaha się ani chwili.
Często drażnili się w Melwood, ale jutrzejsza noc w Tel Awiwie zakończy te przekomarzanki: Shelvey i Borini może i są dobrymi przyjaciółmi, ale to nie będzie miało znaczenia przed meczem otwarcia w grupie A.
Obaj chcą się pokazać z dobrej strony po frustrującym sezonie. Shelvey zanotował wspaniały start pod skrzydłami Brendana Rodgersa, ale zaprzepaścił swoją szansę czerwoną kartką w meczu z Manchesterem United na Anfield.
Borini tymczasem nie miał zbyt wielu okazji do gry, spędzając większość sezonu w gabinecie lekarskim. 10-milionowy nabytek Liverpoolu zdołał jedynie raz znaleźć drogę do bramki, ale Shelvey jest świadom tego, że Borini jest o wiele lepszym piłkarzem niż mogą na to wskazywać statystyki.
– To świetny gracz – powiedział Shelvey. Na pewno nie będziemy go podpuszczać podczas meczu, gdyż może się to na nas zemścić.
Borini jest ważnym ogniwem reprezentacji Włoch U-21, za to Shelvey bez wątpienia jest zawodnikiem, który ma znaczący wpływ na wyniki drużyny Stuarta Pearce’a. W ostatnich 12 miesiącach swoimi bramkami zza pola karnego udowodnił swoją jakość i przydatność.
Najprawdopodobniej wraz z Wilfriedem Zahą oraz Conorem Wickhamem, będą znaczyli o sile ofensywy reprezentacji Trzech Lwów. To będzie jego pierwszy ważny turniej w karierze.
– Zawsze coś przeszkadzało mi w występach na podobnych turniejach, więc to moje pierwsze poważne zawody i mam nadzieję, że odegram w nich znaczącą rolę – powiedział Shelvey.
– Dla zawodnika do lat 21 to coś wielkiego. To honor móc reprezentować swój kraj, nawet w meczach towarzyskich, więc ten turniej wiele dla mnie znaczy.
– Dobrze wszedłem w sezon, jednak po czerwonej kartce z Manchesterem United coś umarło. Nie mogę powiedzieć, że miałem zły rok, gdyż grałem w kilku meczach, za co jestem wdzięczny managerowi. Pod koniec nie grałem tak wiele jakbym sobie tego życzył, ale to jest futbol.
– To frustrujące, ale mam dopiero 21 lat. Mam przed sobą długą karierę i nie ma pośpiechu, by grać tydzień w tydzień. Manager uznał po prostu, że nie jestem jeszcze na to gotowy, tak to działa. Zobaczymy jak to będzie w następnej kampanii.
W rozgrywkach klubowych aktualnie trwa przerwa, a Shelvey, w którym angielski futbol pokłada nadzieje, jest pewien dobrego występu.
– Rozmawialiśmy o turnieju. Hiszpania bez wątpienia jest mocną drużyną, grają tam świetni piłkarze tacy jak na przykład Thiago Alacântara z Barcelony, więc bez wątpienia będzie to wspaniały turniej.
– Jednak ostatnie dziewięć to my wygraliśmy. Dokonanie tego, na obojętnie którym szczeblu, to na pewno wyczyn. Stuart non stop wspomina kluczowe ostatnie dwa lata – właśnie tyle przygotowywaliśmy się do tych Mistrzostw. Postaramy się wygrać.
Dominic King
Komentarze (0)