The Reds pewni przyszłości Aggera
Liverpool nie ma cienia wątpliwości, że w przyszłym sezonie Daniel Agger będzie odgrywał kluczową rolę w bloku defensywnym drużyny z Merseyside, pomimo doniesień łączących duńskiego internacjonała z budowaną z wielkim rozmachem ekipą z księstwa Monako.
Wtorkowe raporty prosto z Francji sugerują, że Agger jest bardzo bliski podpisania 4-letniego kontraktu z beniaminkiem Ligue 1, który z miejsca chce walczyć o najwyższe cele w pierwszej piłkarskiej klasie rozgrywkowej nad Sekwaną.
Wspierani gotówką swojego właściciela, rosyjskiego multimilionera Dmitrija Rybołowlewa, Monaco wydało już na wzmocnienie składu Claudio Ranieriego około 100 milionów euro, kupując takich piłkarskich tuzów jak Radamel Falcao, João Moutinho, Ricardo Carvalho oraz James Rodríguez.
Czerwony numer 5 a także nie będący w łaskach włodarzy Manchesteru United Portugalczyk Nani, otwierają listę życzeń les Rouge et Blanc, aczkolwiek nikomu nad rzeką Mersey nie przeszła chociażby przez głowę myśl, że Duńczyk mógłby opuścić skrzętnie budowany zespół Rodgersa. Podobna sytuacja przydarzyła się rok temu, gdy parol na lewonożnego obrońcę zagiął Manchester City, jednak Daniel udowodnił swą lojalność i podpisał nową 4-letnią umowę z klubem z Anfield w październiku ubiegłego roku. Oficjele the Reds nie widzą żadnych przesłanek, jakoby więź Daniela z Liverpoolem uległa rozluźnieniu.
Były defensor Brøndby Kopenhaga jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w układance Rodgersa. Po tym, jak Jamie Carragher odszedł na futbolową emeryturę, a wciąż ważą się losy Martina Škrtela oraz Sebastiána Coatesa, skłania to Liverpoolczyków do poszukiwań ich następców. Na celowniku znalazł się wysoko oceniany gracz Schalke, Kiriakos Papadopulos, jak również Tiago Ilori ze Sportingu Lizbona. Ponadto Irlandczyk z Północy stara się wzmocnić linię ofensywną, gdzie przed szereg wybija się postać Henricha Mchitariana, za którego usługi trzeba będzie zapłacić kwotę oscylującą koło 22 milionów funtów.
Andy Hunter
Komentarze (7)
Agger zostaje i być może zostanie nowym vice-kapitanem.